Rz: Wiosną rozmawialiśmy o różnych scenariuszach synchronizacji systemu litewskiego z polskim. Dziś jest już jeden, zakładający wzmocnienie pierwszej linii transgranicznej LitPol Link 1 i budowę kabla podmorskiego między Polską i Litwą. Dlaczego właśnie ten wariant?
Jednym z argumentów przemawiających za tym modelem był czas. Wybór opcji zakładającej synchronizację przez istniejący most energetyczny i dodatkowy kabel podmorski umożliwia synchronizację do 2025 r., czyli w czasie przyjętym w mapie drogowej.
Budowa drugiej linii napowietrznej (LitPol Link 2) trwałaby dłużej i – jak wykazały ekspertyzy Polskich Sieci Elektroenergetycznych – wymagałaby większych nakładów. Przy realizacji kolejnego połączenia energetycznego na lądzie trzeba byłoby wziąć pod uwagę nie tylko aktualne koszty samej budowy, ale też wyższy budżet na rekompensaty za ziemię.
W przypadku tego wariantu obawy budziły jednak względy dotyczące niezawodności przesyłu. Wyrażała je np. Estonia. Dlatego po uzyskaniu kierunkowej zgody politycznej na synchronizację w takim scenariuszu czas wakacyjny poświęcono na dodatkowe badania techniczne. Wykazały one, że synchronizacja przez LitPol Link1 zapewni tak samo stabilne dostawy jak przesył drugim mostem. Będzie też tańszy i szybszy.
Jak wygląda szczegółowy harmonogram synchronizacji?