O tym, że administracja USA nie zmieniła swojego negatywnego stanowiska z początku roku w sprawie inicjatywy obniżenia pułapu cenowego ropy rosyjskiej, napisała jedna agencja - Bloomberg. Utrzymuje ona, powołując się na anonimowe źródła, że Stany Zjednoczone wciąż sprzeciwiają się obniżeniu maksymalnej ceny sprzedaży rosyjskiej ropy.
Konflikt na Bliskim Wschodzie zmieni zdanie USA?
Nikt więcej tego nie potwierdził, a oficjalnego stanowiska Białego Domu brak. Bloomberg przyznaje, że ostateczna decyzja należy do prezydenta Donalda Trumpa. Dlatego europejscy urzędnicy nie tracą nadziei, że obniżka pułapu cenowego na rosyjską ropę zostanie zatwierdzona, po rozmowach w Kanadzie.
Czytaj więcej
Rosyjskich inwestorów wyraźnie ucieszył atak Izraela na Iran. Od rana moskiewska giełda handluje...
Wcześniej agencja Reuters napisała, że podczas majowego spotkania szefów resortów finansowych państw G7 sekretarz skarbu USA Scott Bessent wyraził wątpliwości, co do konieczności zmiany ceny maksymalnej. Teraz jednak sytuacja jest odmienna, choćby z racji konfliktu na linii Izrael-Iran, co odbija się na rynku ropy i amerykańskich interesach. Rosja i rosyjska ropa to konkurencja dla amerykańskiego sektora paliwowego. Biały Dom odmówił agencji Bloomberg komentarza na temat stanowiska USA w sprawie obniżenia ceny maksymalnej.
Unia już zdecydowała w sprawie ropy
Pułap może zostać obniżony pomimo ewentualnego sprzeciwu Białego Domu. Pozostali członkowie G7 są zdeterminowani, by cenowy sufit mocniej uderzył w wojenne finanse Kremla. Negatywne i jawnie lekceważące stronę amerykańską stanowisko Kremla w sprawie rozmów pokojowych, kolejne rosyjskie ataki na Ukrainę, w tym na bezbronne obiekty cywilne, nie daje żadnych szans na szybkie zatrzymanie wojny drogą negocjacji.