Ropa będzie mocno tanieć. OPEC+ rzuca wyzwanie Ameryce

Porozumienie eksporterów ropy OPEC+ zwiększy wydobycie, by odzyskać udział w globalnym rynku, utracony na rzecz amerykańskich producentów. Aby to osiągnąć, ropa musi potanieć i to mocno. I tak się dzieje. W czwartek do południa ropa marki Brent potaniała do 63,92 dolara za baryłkę.

Publikacja: 22.05.2025 12:07

Porozumienie eksporterów ropy OPEC+ zwiększy wydobycie

Porozumienie eksporterów ropy OPEC+ zwiększy wydobycie

Foto: Bloomberg

Agencja Reutera rozmawiała z urzędnikami OPEC+ i źródłami branżowymi poinformowanymi na temat strategii produkcyjnej porozumienia eksporterów. Odzyskanie części udziału w rynku to jeden z powodów podjęcia na początku maja decyzji o zwiększeniu produkcji bardziej niż planowano. Choć nikt nie mówi tego wprost, strategia ta oznacza wojnę cenową. W czwartek ropa marki Brent potaniała rano o 1,65 proc. do 63,92 dol. za baryłkę. I to nie koniec spadku, pomimo niestabilnej sytuacji na Bliskim Wschodzie.

Czytaj więcej

Dan Jørgensen: Koniec z energetycznym szantażem Rosji

Donald Trump uderzył w amerykański sektor ropy

Ostatnia wojna cenowa OPEC z producentami amerykańskimi zakończyła się niepowodzeniem dekadę temu, gdy postęp technologiczny i wiercenia pozwoliły amerykańskim firmom łupkowym obniżyć koszty, konkurować niższymi cenami i przejąć udziały w rynku od 12 innych członków grupy w ciągu następnych kilku lat.

Jednak obecnie produkcja w USA jest bardziej podatna na wojnę cenową. W ciągu ostatnich trzech lat koszty amerykańskich producentów ropy łupkowej wzrosły. Ich zyski są dodatkowo ograniczone przez niższe ceny ropy naftowej na świecie, za co mogą podziękować polityce celnej Donalda Trumpa.

Aby teraz OPEC+ mogło zrealizować swój cel i odebrać udział w naftowym torcie producentom ropy łupkowej, musi obniżyć ceny swojej ropy poniżej obecnego poziomu ok. 65 dolarów za baryłkę do poniżej 55-60 dolarów, twierdzą źródła agencji.

Czytaj więcej

Rosjanie kolonizują najbiedniejszy kraj Afryki. Zabiorą mu ropę

„Chodzi o to, aby wprowadzić jeszcze większą niepewność do planów innych (Amerykanów – red.), utrzymując ceny poniżej 60 dolarów za baryłkę” – powiedział przedstawiciel branży, znający sytuację w Arabii Saudyjskiej.

Kurczą się tereny roponośne w USA

OPEC+, komentując swoją decyzję o zwiększeniu wydobycia, powołał się na niedobory na rynku odzwierciedlone w niskich zapasach. Reuters zwraca uwagę, że zwiększenie produkcji OPEC+ ogłoszono w momencie, gdy wyczerpywały się najlepsze tereny wydobycia ropy łupkowej na największym polu w USA, w tzw. Basenie Permskim. W miarę jak producenci przenoszą się do obszarów mniej zasobnych, koszty produkcji rosną, a amerykańska inflacja dodatkowo te koszty zwiększa.

Według badania przeprowadzonego w pierwszym kwartale przez Fed w Dallas wśród ponad 100 spółek naftowych i gazowych z Teksasu, Nowego Meksyku i Luizjany, producenci gazu łupkowego muszą obecnie osiągnąć średnią cenę 65 dolarów za baryłkę, aby produkcja była opłacalna.

Jak OPEC stracił rynek

W szczytowym okresie wydobycie OPEC stanowiło ponad połowę światowych dostaw ropy naftowej. Jednak dominująca pozycja kartelu stopniowo zanika, a udział w rynku spadł z 40 proc. dekadę temu do mniej niż 25 proc. w 2025 r., (dane OPEC). W tym czasie udział USA wzrósł z 14 proc. do 20 proc. Grupa OPEC+, do której należy OPEC i m.in. Rosja, Kazachstan, Azerbejdżan, wydobywa około 48 proc. światowej ropy naftowej.

Czytaj więcej

Orlen ma nowe złoże ropy na Morzu Norweskim

Po obniżeniu wydobycia o 5,85 mln baryłek dziennie (czyli 5 proc. światowego popytu) w ciągu ostatnich pięciu lat w celu zrównoważenia rynku na tle rosnącej produkcji ropy łupkowej w USA, OPEC+ obecnie zwiększa produkcję. „Nadszedł czas, by odzyskać utracone udziały w rynku” – powiedziało agencji Reutera jedno ze źródeł OPEC+. Arabia Saudyjska twierdzi, że niskie koszty produkcji oznaczają, że wygra każdą konkurencję. Analitycy szacują koszty produkcji w Arabii Saudyjskiej na 3–5 dolarów za baryłkę, a w Rosji na 10–20 dolarów.

Źródła poinformowały agencję Reutera, że Moskwa z czasem zaczęła wspierać saudyjską strategię zwiększania wydobycia ropy naftowej, aby ukarać członków OPEC+, takich jak Irak i Kazachstan, za przekroczenie kwot. A także by wywrzeć presję na innych uczestników rynku, w tym producentów ropy łupkowej. Wysoko postawione źródło rosyjskie podało, że cena ropy poniżej 60 dolarów za baryłkę – czyli pułapu cenowego dla ropy rosyjskiej w krajach G7 – ułatwiłaby eksport i mogłaby być korzystna dla Moskwy.

Będą bankructwa w USA, Arabia Saudyjska przetrwa z tanią ropą

Przez większą część 2024 r. cena ropy marki europejskiej Brent utrzymywała się w wąskim przedziale 70–80 dolarów za baryłkę. W kwietniu 2025 r. potaniała do najniższego poziomu od czterech lat, ok. 58 dolarów za baryłkę, co było skutkiem rosnącej produkcji OPEC+ i obaw o stan światowej gospodarki. Jak powiedział Linhua Guang, dyrektor generalny Surge Energy America, dla amerykańskich producentów nie mogło być nic gorszego.

Czytaj więcej

Unia Europejska: Nie chcemy surowców z Rosji ani teraz, ani nigdy

Prawdopodobne jest, iż produkcja ropy naftowej w USA zmniejszy się w tym roku, gdyż wyczerpią się rezerwy ropy wysokiej jakości. Jednocześnie cła wprowadzone przez administrację Trumpa i związana z nimi niestabilność rynku wywierają silną presję: w branży należy się spodziewać bankructw, ocenia Guang. „Wzrost produkcji OPEC+ odbiera amerykańskim producentom gazu łupkowego udziały w rynku” – powiedział analityk.

Wojny cenowe mają jednak negatywny wpływ na wszystkich. Podczas gdy firmy naftowe odczuwają potrzebę cięcia wydatków inwestycyjnych, miejsc pracy i dywidend, niskie ceny wywierają presję budżetową na kraje uzależnione od dochodów z ropy naftowej.

Według Międzynarodowego Funduszu Walutowego Rosja potrzebuje cen ropy powyżej 77 dolarów za baryłkę, aby zrównoważyć budżet. W przypadku Arabii Saudyjskiej cena ta przekracza 90 dolarów za baryłkę. Jednak Arabia nie napadła zbrojnie na pokojowego sąsiada i nie traci rocznie 40 proc. budżetu na niszczenie i mordy.

Arabia Saudyjska jest więc odporna na tanią ropę. Jej przedstawiciele przekazali sojusznikom i ekspertom branżowym, że uważają poziom 60 dolarów za baryłkę za znośny, nawet jeśli kraj będzie musiał zaciągnąć większe pożyczki, aby zrównoważyć budżet.

Agencja Reutera rozmawiała z urzędnikami OPEC+ i źródłami branżowymi poinformowanymi na temat strategii produkcyjnej porozumienia eksporterów. Odzyskanie części udziału w rynku to jeden z powodów podjęcia na początku maja decyzji o zwiększeniu produkcji bardziej niż planowano. Choć nikt nie mówi tego wprost, strategia ta oznacza wojnę cenową. W czwartek ropa marki Brent potaniała rano o 1,65 proc. do 63,92 dol. za baryłkę. I to nie koniec spadku, pomimo niestabilnej sytuacji na Bliskim Wschodzie.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ropa
Rosjanie kolonizują najbiedniejszy kraj Afryki. Zabiorą mu ropę
Ropa
Orlen ma nowe złoże ropy na Morzu Norweskim
Ropa
Bruksela chce przykręcić śrubę rosyjskiej ropie
Ropa
Ropa z Rosji dawno nie była tak tania. Reżim chce zdążyć przed sankcjami
Ropa
Dojdzie do megafuzji na rynku paliw? Shell rozważa przejęcie BP