Cena rosyjskiej ropy naftowej w rublach spadła na początku maja do najniższego poziomu od dwóch lat, poniżej 4000 rubli za baryłkę. Od 11 kwietnia do 11 maja Rosja zarobiła na eksporcie ropy 4,09 mld dolarów. Jest to drugi tak słaby wynik od kwietnia 2023 r.
Rosyjska ropa poniżej 50 dolarów za baryłkę
W tym samym czasie wielkość podaży zwiększyła o 3 proc. do 3,43 mln baryłek dziennie, informuje agencja Bloomberg. Pomimo tego ceny eksportowe głównych gatunków rosyjskiej ropy naftowej, dostarczanej z portów regionu Morza Bałtyckiego, Morza Czarnego i Pacyfiku, nadal spadały. Marka Urals z Morza Bałtyckiego potaniała o około 50 centów za baryłkę do 48,50 dolarów, a ceny ropy z Morza Czarnego spadły o około 60 centów do 49,20 dolarów za baryłkę. Cena lekkiej, mało zanieczyszczonej ropy ESPO klasy Pacific, tak chętnie kupowanej przez Chiny, także poszła w dół i to aż o około 1,4 dolara, do 53,9 dolara za baryłkę.
Czytaj więcej
Szybko zbliża się do końca rosyjska naftowa prosperity, dzięki której najpierw komunistyczny, a p...
Będą nowe sankcje USA i UE
Agencja podkreśla, że wzrost rosyjskiego eksportu ropy nastąpił na tle groźby dalszych sankcji wobec Rosji, jeśli nie zastosuje się ona do bezwarunkowego 30-dniowego zawieszenia broni. Rosyjski dyktator zaproponował bezpośrednie rozmowy z Ukrainą w Stambule 15 maja, ale nie dał żadnych sygnałów, że Rosja zgodzi się na zawieszenie broni.
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz niedawno zagroził wprowadzeniem nowych ograniczeń wobec Rosji, jeśli nie nastąpi postęp w rozmowach pokojowych mających na celu zakończenie wojny rosyjsko-ukraińskiej.