W piątek rano cena listopadowych kontraktów na ropę Brent wzrosła o 0,14 proc., do 72,79 dolarów za baryłkę, a październikowych kontraktów na amerykańską markę WTI o 0,14 proc., do 69,25 dolarów. To pierwsze wzrosty w tym tygodniu. Od poniedziałku ropa Brent potaniała o 7,65 proc., a WTI o 5,15 proc. Zdaniem analityków, lekka podwyżka to efekt czwartkowej decyzji OPEC+. Kartel nie chce dopuścić do większego tanienia ropy, by nie utracić wpływów.
Czytaj więcej
Podczas kiedy prorosyjskie władze Węgier i Słowacji lamentowały, że ukraińskie sankcje na Łukoil odetną oba kraje od dostaw surowca, lipcowy eksport przez Ukrainę rosyjskiej ropy na oba rynki wzrósł. Jak to możliwe? W buty prywatnego Łukoilu szybko wskoczył inny rosyjski koncern - kontrolowany przez władze Tatnieft.
Kto broni drogiej ropy?
- Widzimy, że polityka OPEC+, obecna geopolityka i warunki finansowe zapewniają wsparcie cenowe na poziomie 70–72 dolarów za baryłkę ropy Brent – powiedzieli Bloombergowi analitycy Citigroup Inc.
W czwartek OPEC+ zdecydował się opóźnić wzrost wydobycia ropy naftowej o dwa miesiące, po tym, jak ceny ropy osiągnęły najniższy poziom od dziewięciu miesięcy. „Arabia Saudyjska, Rosja, Irak, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Kuwejt, Kazachstan, Algieria i Oman przedłużają o dwa miesiące czyli do końca listopada, dobrowolne zmniejszenie wydobycia ropy naftowej o 2,2 mln baryłek dziennie” - poinformował w czwartek kartel, cytowany przez agencję Reuters.
- OPEC+ może wpływać na podaż, ale nie na popyt, a obecnie to właśnie niskie zapotrzebowanie jest głównym problemem i przyczyną osłabienia cen. Dopóki sytuacja się nie ustabilizuje, OPEC nie będzie w stanie zwiększyć produkcji, prawdopodobnie aż do przyszłego roku. W krótkim okresie jednym z nielicznych działań, jakie OPEC może podjąć, jest wywarcie presji na Irak, Kazachstan i Rosję, aby w pełni realizowały wymagane cięcia produkcji w ramach rekompensaty za wcześniejsze nadprodukcje - ocenia Ole Hansen, dyrektor ds. strategii rynku surowców Saxo Banku, w przesłanej do „Rzeczpospolitej” opinii.