MOL chce zająć miejsce Łukoilu na Ukrainie. Kijów milczy, Budapeszt wątpi

Węgierski koncern paliwowy MOL zaproponował przejęcie odpowiedzialności za dostawy rosyjskiej ropy przez Ukrainę. Jednak nawet prorosyjski rząd Węgier uznał ten pomysł za drogi i bardzo ryzykowny.

Publikacja: 22.08.2024 16:20

MOL chce zająć miejsce Łukoilu na Ukrainie. Kijów milczy, Budapeszt wątpi

Foto: AdobeStock

Gergely Guillas, szef gabinetu premiera Węgier Viktora Orbana, potwierdził agencji Reuters prowadzenie rozmów na temat propozycji koncernu MOL. Guillas powiedział, że MOL – główny odbiorca rosyjskiej ropy na Węgrzech i na Słowacji – szuka alternatywnych rozwiązań po tym, jak Ukraina zakazała transportu ropy przez swoje terytorium naftociągiem „Przyjaźń” objętemu sankcjami Kijowa rosyjskiemu Łukoilowi. Zdaniem szefa gabinetu, nowy system tranzytu będzie jednak dużo droższy i bardziej ryzykowny.

Ukraińskie sankcje na Łukoil uderzyły w MOL

W czerwcu 2024 roku Ukraina rozszerzyła sankcje wobec Łukoilu, zakazując mu tranzytu ropy przez swoje terytorium. W rezultacie Węgry i Słowacja przestały otrzymywać rosyjski surowiec. W lipcu szef węgierskiego MSZ Peter Szijjarto wypowiadał się na temat prac MOL i Łukoilu nad prawnym rozwiązaniem tego problemu.

Dostawy rosyjskiej ropy odbywały się ropociągiem „Przyjaźń”. Ropa docierała do białoruskiego Mozyra, po czym była rozdzielana na gałąź północną naftociągu (przez Białoruś i Polskę do Niemiec) i południową (przez Ukrainę na Słowację, Czechy i Węgry).

Czytaj więcej

Ropa najtańsza w tym roku. A może być jeszcze taniej

Po napaści Rosji na Ukrainę Bruksela zakazała transportu drogą morską rosyjskiej ropy i produktów naftowych. Początkowo wyjątek zrobiono dla transportu rurociągowego „Przyjaźnią”, ale w czerwcu 2023 roku sankcjami objęto dostawy północną nitką ropociągu. W tej sytuacji nitka południowa przez Ukrainę pozostała jedyną czynną trasą dostaw. Decyzja Kijowa oznacza, że ​​słowacka rafineria Slovnaft, należąca do węgierskiego koncernu MOL, otrzyma o 40 proc. mniej ropy niż potrzebuje do przerobu.

Ropa jest nie tylko w Rosji

W końcu lipca władze ukraińskie nie pozostawiły złudzeń, że zmienią zdanie i zdejmą sankcje z Łukoilu. Nie przestraszyły się groźby władz Słowacji i Węgier wytoczenia Ukrainie procesów sądowych. Wskazały, że zarówno Węgry, jak i Słowacja, mają dużo innych możliwości zakupu ropy innej niż rosyjska.

„Sankcje nałożone przez Radę Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy nie stanowią zagrożenia dla bezpieczeństwa energetycznego Słowacji i całej Europy. Ukraina nalegała i nadal nalega na potrzebę maksymalnej rezygnacji z rosyjskiej ropy” – napisał na portalu społecznościowym Denis Szmygal, premier Ukrainy.

Nie sprawdziły się też groźby MOL, że brak surowca w słowackiej rafinerii uderzy w ukraiński rynek paliw. Obecnie podaż paliwa na Ukrainie jest większa od popytu. W sierpniu dzienna wielkość dostaw paliw z zagranicy urosła o 30 proc., do 4,87 tys. ton – informuje portal energetyczny Enkorr.

Trend wzrostowy można było zaobserwować od kwietnia 2024 roku, jednak w sierpniu wielkość dziennych dostaw osiągnęła swoje maksimum. Wzrost importu paliwa wysokooktanowego na Ukrainę w ostatnich miesiącach związany jest z sezonowym wzrostem popytu. Dodatkowo, w sierpniu rynek rozpoczął przygotowania do wrześniowej podwyżki akcyzy.

Ukraina kupuje paliwa w Grecji i Rumunii

„Sprzedaż detaliczna w sierpniu pozostała praktycznie na niezmienionym poziomie, jednak w związku z oczekiwaniami na podwyżkę stawek akcyzy firmy wiozły więcej, niż to konieczne” – cytuje portal przedstawiciela jednej z sieci.

Popyt na rynku krajowym został zaspokojony głównie dzięki zwiększonym dostawom benzyn z południa. W sierpniu ukraińskie firmy aktywnie kupowały greckie paliwo – przez 18 dni miesiąca importerzy sprowadzili stamtąd 19,4 tys. ton benzyny. W porównaniu do analogicznego okresu poprzedniego miesiąca jest to o 10,8 tys. ton więcej. Wzrost dostaw z Rumunii okazał się skromniejszy – na ten kierunek dostarczono 20,1 tys. ton paliwa, czyli o 3,3 tys. ton więcej w porównaniu do 18 dni w lipcu.

Zdaniem uczestników rynku, w trzeciej dekadzie miesiąca import benzyn na Ukrainę spadnie, gdyż wiele firm zaplanowało dostawy do 20 sierpnia. Analitycy przewidują, że łączny import benzyny na Ukrainę wyniesie w tym miesiącu 120-130 tys. ton.

Gergely Guillas, szef gabinetu premiera Węgier Viktora Orbana, potwierdził agencji Reuters prowadzenie rozmów na temat propozycji koncernu MOL. Guillas powiedział, że MOL – główny odbiorca rosyjskiej ropy na Węgrzech i na Słowacji – szuka alternatywnych rozwiązań po tym, jak Ukraina zakazała transportu ropy przez swoje terytorium naftociągiem „Przyjaźń” objętemu sankcjami Kijowa rosyjskiemu Łukoilowi. Zdaniem szefa gabinetu, nowy system tranzytu będzie jednak dużo droższy i bardziej ryzykowny.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ropa
Rosja drugi rok bezskutecznie szuka ropy. Wie, kiedy skończą się jej złoża
Ropa
Orlen odkrył w Polsce złoże ropy naftowej
Ropa
Ropa Łukoilu znów popłynie przez Ukrainę. Za transport zapłacą Węgrzy
Ropa
Cios w ukryte dochody Orbána. Węgry stracą rosyjską zniżkę na ropę
Ropa
OPEC+ broni droższej ropy. Sztuczna inteligencja obniży jej cenę
Ropa
Ropociąg „Przyjaźń" przestanie działać. Węgry i Słowacja bez ropy z Rosji