Agencja Reuters ustaliła, że grupa co najmniej pięciu zachodnich ubezpieczycieli zarobiła w tym roku na ubezpieczeniu frachtu co najmniej 10 tankowców, które w tym roku wypłynęły z Rosji do Azji. Firmy American Club i West of England ubezpieczyły dwa tankowce – Gioiosa i Orion I. Rejsy odbyły na początku tego roku. Z przedstawionych danych wynika, że obie jednostki zabrały na pokład ropę naftową rosyjskiego państwowego koncernu Rosnieft.
Ubezpieczyciele z USA i Wielkiej Brytanii zarobili na rosyjskiej ropie
Agencja przypomina, że ograniczenia nałożone przez kraje G7 (USA, Wielką Brytanię, Niemcy, Francję, Japonię i Kanadę) i ich sojuszników pozwalają zachodnim ubezpieczycielom i statkom uczestniczyć w handlu rosyjską ropą tylko pod warunkiem, że „czarne złoto” będzie sprzedawane po cenie poniżej 60 dolarów za baryłkę.
American Club oświadczył, że nie miał dostępu do danych dotyczących cen ropy naftowej w trakcie świadczenia usług dla statku Gioiosa. Tymczasem sprawdzenie w jakiej cenie sprzedawana jest ubezpieczana ropa jest obowiązkiem firmy ubezpieczeniowej. Podobnie tłumaczą się inni ubezpieczyciele, którzy sowicie zarabiają na takich usługach.
Niedawno okazało się, że Kreml znalazł swoim eksporterom nowego nabywcę rosyjskiej ropy. To Singapur. Eksperci szacują, że w maju rosyjski eksport „czarnego złota” do Singapuru osiągnął najwyższy w tym roku poziom. Eksperci spodziewają się, że tendencja ta będzie się utrzymywać wraz z uruchamianiem nowych mocy w rosyjskich rafineriach.
Czytaj więcej
Eksport rosyjskiej ropy drogą morską jest najniższy od 19 miesięcy. Coraz mniej tankowców floty cieni zmierza do Chin.