Jest sposób na rosyjską ropę. Dania wkracza do gry

Unia poszukuje nowych sposobów ograniczenia handlu rosyjską ropą. Zgodnie z nowymi planami Komisji Europejskiej, Dania dostanie zadanie kontroli i blokowania tankowców z Rosji przepływających przez jej wody. A przepływa tamtędy 60 proc. morskiego eksportu Rosji.

Publikacja: 15.11.2023 13:57

Jest sposób na rosyjską ropę. Dania wkracza do gry

Foto: Adobe Stock

Jak przypomina Financial Times, kraje G7, Unia Europejska i Australia w grudniu wprowadziły limit 60 dolarów za baryłkę na eksport rosyjskiej ropy drogą morską. Jednak ze względu na rosnące w tym roku światowe ceny ropy większość rosyjskiego surowca sprzedawana jest powyżej pułapu. Dlatego teraz Dania będzie kontrolować tankowce przepływające przez jej cieśniny bez wymaganego zachodniego ubezpieczenia.

Według FT rosyjska ropa transportowana przez Morze Bałtyckie, stanowi około 60 proc. całkowitego eksportu drogą morską. Dostawy są realizowane z terminalu naftowego pod St. Petersburgiem. Tankowce, aby pokonać bałtycką, trasę muszą zahaczać o duńskie wody. Jednostki nie mają zachodnich ubezpieczeń, bo te objęte są sankcjami. Posiadają jedynie ubezpieczenia wystawione przez rosyjskie firmy, co nie jest uznawane w Unii.

Czytaj więcej

Ukraina będzie nadal eksportować przez Morze Czarne

Duńskie kontrole mogą więc skutecznie zatrzymać rosyjski eksport ropy i produktów naftowych przez Bałtyk. Wtedy Kremlowi pozostanie jedynie szlak arktyczny - Oceanem Lodowatym na północ od Syberii. Zimą, pomimo atomowych lodołamaczy, żegluga jest bardzo utrudniona i ogranicza się do gazowców Novateku.

Pomysł z duńskimi kontrolami może więc okazać się w końcu skutecznym środkiem, który uniemożliwi Kremlowi zarabianie na handlu ropą.

Agencja Unian przypomina, że 3 grudnia 2022 roku Rada UE w porozumieniu z krajami G7 i Australią ustaliła cenę maksymalną rosyjskiej ropy na 60 dolarów za baryłkę. Każdy tankowiec transportujący rosyjski surowiec ma mieć ważne ubezpieczenie. Ponieważ jednak 95 proc. ubezpieczycieli to firmy z wymienionych krajów, w rzeczywistości tankowce z rosyjską ropą nieustannie łamią sankcje.

W sierpniu 2023 roku Bloomberg napisał, że pułap cenowy w praktyce nie obowiązuje, a w lipcu Federacja Rosyjska zarobiła rekordową kwotę. W listopadzie okazało się, że Kreml gra sankcjami naftowymi w imię dużych zysków – większość jej eksportu nie podlega ograniczeniom. Ponadto Rosja nauczyła się omijać pułap cen, a trzy czwarte dostaw, głównie do Indii i Chin, odbywa się bez zachodnich ubezpieczeń.

Jak przypomina Financial Times, kraje G7, Unia Europejska i Australia w grudniu wprowadziły limit 60 dolarów za baryłkę na eksport rosyjskiej ropy drogą morską. Jednak ze względu na rosnące w tym roku światowe ceny ropy większość rosyjskiego surowca sprzedawana jest powyżej pułapu. Dlatego teraz Dania będzie kontrolować tankowce przepływające przez jej cieśniny bez wymaganego zachodniego ubezpieczenia.

Według FT rosyjska ropa transportowana przez Morze Bałtyckie, stanowi około 60 proc. całkowitego eksportu drogą morską. Dostawy są realizowane z terminalu naftowego pod St. Petersburgiem. Tankowce, aby pokonać bałtycką, trasę muszą zahaczać o duńskie wody. Jednostki nie mają zachodnich ubezpieczeń, bo te objęte są sankcjami. Posiadają jedynie ubezpieczenia wystawione przez rosyjskie firmy, co nie jest uznawane w Unii.

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Ropa
Arabia Saudyjska ostrzega: ropa może potanieć do 50 dolarów za baryłkę
Ropa
Węgry szantażują Ukrainę. Zagrożone dostawy prądu
Ropa
Mniej ropy z Rosji do Turcji. Łukoil traci kolejnego klienta
Ropa
Nowe sankcje USA na ropę z Rosji. Zlikwidują słynną flotę cieni?
Ropa
Tania ropa pogrąża finanse Kremla. Dziura budżetowa największa od czasu ZSRR