Jak donosi Bloomberg, uczestnicy rynku energii w Singapurze odnotowują wzrost zapotrzebowania na wynajem zbiorników do przechowywania ropy. Wynika to z faktu, że eksporterzy mieszają tanie produkty naftowe z Rosji z droższymi i niesankcjonowanymi paliwami w singapurskich magazynach, dzięki czemu udaje im się ominąć ograniczenia i zwiększyć własne i rosyjskie zyski.
William Tan, starszy wiceprezes singapurskiej firmy konsultingowej Miyabi Industries, powiedział, że handlowcy i dostawcy wynajmują w Singapurze zbiorniki na lądzie i pływające magazyny na morzu. W nich eksporterzy mieszają tanie rosyjskie paliwo z innymi markami ropy, dzięki czemu uzyskują mieszany mazut. Jego sprzedaż według, wyliczeń Tana przynosi uczestnikom rynku do 20 proc. zysku (wobec 10-12 proc. zysku przy sprzedaży paliwa bez dodatków).
Czytaj więcej
Urals, główna odmiana rosyjskiej ropy, jest już o połowę tańsza od surowca na rynkach światowych....
Przedstawiciel Miyabi Industries jest przekonany, że ten trend obserwuje się od października 2022 roku. Według anonimowego źródła Bloomberga z firmy energetycznej Advario Asia Pacific Pte, liczba próśb o przechowywanie ropy w singapurskich zbiornikach rosła aż do grudnia ubiegłego roku.
W grudniu 2022 r. singapurskie terminale przyjęły dwa razy więcej rosyjskiej ropy i oleju opałowego niż rok wcześniej. Oczekuje się, że „mieszane” produkty naftowe będą reeksportowane na rynki Azji Północno-Wschodniej.