Niewielki egipski terminal naftowy El-Hamra, który ma sześć zbiorników mogących pomieścić 1,5 mln baryłek ropy naftowej, umożliwia mieszanie rosyjskiego surowca z egipskim.
Według agencji Bloomberga przeładunek w tym niewielkim egipskim porcie znacznie utrudnia śledzenie ostatecznego miejsca docelowego ładunku. Dzięki Egipcjanom Rosjanie są w stanie w dużej mierze ukrywać komu sprzedają ropę naftową po wprowadzeniu międzynarodowych sankcji na ten kraj.
Port El-Hamra, zarządzana przez Egypt's Western Desert Operating Petroleum Co, to terminal naftowy z sześcioma zbiornikami zdolnymi pomieścić 1,5 mln baryłek ropy. Został zbudowany do przeładunku ropy naftowej produkowanej na zachodniej pustyni Egiptu, co pozwala na mieszanie rosyjskiej ropy z lokalnie wydobywanym paliwem.
Czytaj więcej
Węgiel nie jest wyłącznie polskim zmartwieniem. Jak wskazuje opublikowana pod koniec tygodnia prognoza Międzynarodowej Agencji Energii: najbrudniejsza z kopalin przeżywa właśnie swoją chwilę świetności, i to na globalną skalę.
Kilka godzin po tym, jak pierwszy tankowiec – Crested – opuścił El Hamra, przybył kolejny, Chris. Drugi ze statków opuścił terminal 28 lipca, a jego zbiorniki ładunkowe były prawie pełne – informuje Bloomberg. Obecnie Chris jest zacumowany w terminalu naftowym Ras Shukheir na wybrzeżu Morza Czerwonego w Egipcie. Zdaniem agencji, również ten terminal daje możliwości do mieszania rosyjskiej ropy z egipską.