Dziś w Brukseli spotkali się stali przedstawiciele krajów Wspólnoty. Tematem jest nowy pakiet sankcji wobec Rosji. Komisja Europejska (KE) przedstawiła już wcześniej, co chce w pakiecie zawrzeć. Według KE, 18. pakiet ma obejmować m.in. zakaz wykorzystania rosyjskich gazociągów Nord Stream i Nord Stream 2. Obniżenie pułapu cenowego rosyjskiej ropy z 60 do 45 dolarów za baryłkę (tutaj Unii może się wstrzymać ze względu na sytuację na Bliskim Wschodzie – red.). Na czarną listę trafią też kolejne rosyjskie firmy, banki i ludzi, a także 77 tankowców floty cieni.
Czytaj więcej
Komisja Europejska ma gotowe propozycje 18 pakietu sankcji wobec Rosji. Uderzy on m.in. w rosyjsk...
Po spotkaniu Péter Szijjártó, szef MSZ w prorosyjskim rządzie Węgier, ogłosił, że wspólnie ze Słowacją „zapobiegł przyjęciu 18-tego pakietu sankcji”, informuje agencja Reutera.
„Zrobiliśmy to, ponieważ w takim przypadku państwa UE, w tym Węgry i Słowacja, nie mogłyby kupować rosyjskiego gazu ziemnego i taniej rosyjskiej ropy naftowej” - dodał Węgier, nie wspominając, że inne kraje Unii dawno już znalazły sobie dostawców spoza Rosji tak gazu jak i ropy.
Węgry grożą szantażem, który uderzy w Ukrainę
Już tydzień temu węgierskiemu ministrowi wyraźnie puściły nerwy, kiedy stwierdził, że Bruksela „przylgnęła do Kijowa”. Pojawiła się też groźba szantażu. Według urzędnika Węgry dostarczają ponad 40 proc. energii elektrycznej importowanej przez Ukrainę i „nie jest pewne, czy tak będzie nadal,” (cytat za agencją Prime), jeśli Węgry zostaną odcięte od źródeł energii z Rosji, co zakłada plan Komisji Europejskiej.