W ostatnich dniach ceny detaliczne paliw płynnych w Polsce dość istotnie wzrosły. Z danych e-petrol.pl wynika, że najmocniej, bo o 10 gr, czyli do 6,49 zł za litr, podrożał olej napędowy. Z kolei benzyna Pb95 zwyżkowała o 7 gr (do 6,46 zł), a autogaz o 1 gr (do 2,68 zł). Drogo było zwłaszcza w woj. podlaskim, a najtajniej w warmińsko-mazurskim.
Mimo podwyżek w Polsce nadal tankuje się taniej niż w większości krajów naszego kontynentu. Mniej płacą m.in. kierowcy w takich państwach Europy Południowo-Wschodniej, jak: Bułgaria, Rumunia, Chorwacja i Słowenia.
Czytaj więcej
Administracja Joe Bidena nie dopuszcza do wzrostu cen ropy na świecie. Stąd „miękkie” sankcje wobec Iranu i Rosji.
– Skala obecnych wzrostów cen paliw na stacjach w Polsce jest trochę wyższa niż oczekiwałem. Myślę, że to konsekwencja wcześniejszych podwyżek w hurcie, które z kolei były efektem zawirowań na międzynarodowym rynku ropy naftowej – mówi Jakub Bogucki, analityk rynku paliw e-petrol.pl.
Ile będzie kosztować benzyna w wakacje?
W jego ocenie dalsze zwyżki w detalu są raczej nieuniknione. Nie będą jednak drastyczne. Do końca wakacji mogą wynieść co najwyżej kilkanaście groszy za litr benzyny i oleju napędowego. Wszystko oczywiście pod warunkiem, że na rynku nie dojdzie do jakichś istotnych i nieprzewidywalnych wydarzeń mogących zachwiać obecnym popytem lub podażą paliw. Dziś m.in. wiemy, jakie wydobycie ropy chcą realizować kraje OPEC oraz że szybko nie wyklaruje się sytuacja geopolityczna na Bliskim Wschodzie i w Ukrainie.