Według analityków firmy Kpler, w grudniu Turcja zwiększyła import do 319 tys. baryłek dziennie, a Brazylia do prawie 274 tys. baryłek dziennie. - Dynamika rosyjskiego eksportu utrzyma się na poziomie około miliona baryłek dziennie, ale nie przekroczy rekordu z marca 2023 roku, wynoszącego 1,26 mln baryłek dziennie - powiedział ekspert Kpler Victor Katona dla gazety Kommersant.
Ropa krwawa, ale tańsza
Gazeta przypomina, że 21 września władze rosyjskie zakazały eksportu benzyny silnikowej i oleju napędowego, po tym jak w Rosji zaczęło brakować paliwa na stacjach, a właściciele zaczęli je reglamentować, co wywołało niezadowolenie społeczne. W obawie przed protestami reżim szybko zniósł zakaz eksportu oleju napędowego, a dwa tygodnie później zniesiono także ograniczenia na benzynę.
Czytaj więcej
Od napaści na Ukrainę Rosja zarobiła na eksporcie ropy, gazu ziemnego i węgla około 550 miliardów euro. Największym sponsorem rosyjskiej wojny jest Unia Europejska. Ale sytuacja diamentralnie zmieniła się w tym roku.
Wtedy to właśnie Brazylia dołączyła do sponsorów rosyjskiej wojny. Po dwuletniej przerwie wznowiła zakupy ropy z Rosji, a w październiku 2023 r wielkość importu wzrosła 2,5-krotnie – do 207,4 tys. ton, czyli około 1,5 mln baryłek. Gwałtownie wzrosła też wartość transportowanej do Brazylii ropy – 2,8 razy, do 133,25 mln dolarów.
Kraj, który dotąd nie potępił zbrodniczej, rosyjskiej wojny wspomaga więc rosyjską agresję swoimi pieniędzmi. Zdecydowała cena — rosyjskie koncerny zaczęły oferować ponad 20-dolarowe rabaty w stosunku do ceny europejskiej marki Brent.