Baltic Power (spółka córka Orlenu i Northland Power) ogłosił plany wdrożenia tymczasowego systemu rekompensat dla rybaków łowiących na obszarze, gdzie planowana jest budowa pierwszej polskiej morskiej farmy wiatrowej. Mowa o akwenach oddalonych ok. 23 km od brzegu.
Rozwiązanie ma mieć charakter przejściowy i będzie obowiązywać do momentu wprowadzenia ministerialnego rozporządzenia regulującego system rekompensat pomiędzy sektorami: morskiej energetyki wiatrowej i rybackim.
Rozmowy z rybakami
23 i 24 września w Łebie, Ustce i Władysławowie odbyły się spotkania informacyjne przedstawicieli Baltic Power z rybakami, gdzie omówiono szczegóły przejściowego systemu rekompensat. Inwestor zaproponował rozwiązanie, które wyrównuje straty z powodu utraconych przychodów rybakom, łowiącym na obszarze farmy i infrastruktury przyłączeniowej Baltic Power w latach 2018-2023 r.
Czytaj więcej
Lokalizacja projektów morskich farm wiatrowych kolejnej fazy rozwoju może uniemożliwić ich realizację przy tej cenie maksymalnej, którą proponuje rząd - mówi „Rzeczpospolitej” Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW).
– Rozumiemy obawy rybaków związane z wpływem budowy farmy na ich działalność. Choć nasza farma nie jest zlokalizowana na obszarze cennych łowisk, to stajemy się współużytkownikami morza. Regulacje na poziomie ministerialnym w zakresie rekompensat są jeszcze przedmiotem prac, a ponieważ jako pierwsi rozpoczynamy budowę na morzu, wdrażamy własny system przejściowy, aby zapewnić wsparcie wraz ze startem budowy Baltic Power. Wprowadzamy system rekompensat oparty o dane połowowe i zgodnie z oczekiwaniami środowiska m.in. obejmującymi okres sprzed zakazu połowu dorsza. Kwota wypłat zależeć będzie również od wielkości jednostki – wskazuje Krzysztof Bukowski, kierownik ds. Komunikacji i Relacji z Otoczeniem Baltic Power.