Jak informuje Tauron, celem weryfikacji jest to, by mikroinstalacje o zawyżonych parametrach lub generujące energię niezgodnie z umową, nie powodowały wyłączeń falowników u pozostałych prosumentów. „Odwrócenie przepływu energii, szczególnie w słoneczne dni, powiązane z brakiem autokonsumpcji po stronie wytwórcy, skutkuje problemami napięciowymi, które wpływają na znaczny wzrost reklamacji klientów. Klienci zgłaszają, że w słoneczne dni często wyłącza się ich falownik. Dystrybucja prowadzi w ostatnich latach działania inwestycyjne i eksploatacyjne poprawiające współpracę mikroinstalacji z siecią elektroenergetyczną” – informuje firma. Podkreśla, że na bieżąco sprawdza parametry jakościowe energii elektrycznej oraz stopień obciążenia poszczególnych elementów sieci, a także podejmuje działania inwestycyjne i eksploatacyjne, aby do wyłączeń sieci na niskim napięciu nie dochodziło.
Jak będzie wyglądać weryfikacja? Tauron ma już zweryfikowaną bazę użytkowników, którzy mają przeskalowane instalacje wbrew danym, jakie przekazali do zakładu energetycznego. Firma rozpocznie od wysyłki pism wzywających, aby tacy prosumenci zaktualizowali we wnioskach realną moc instalacji lub ograniczyli parametry falownika do standardowych. Przyłączenie instalacji do sieci (bez żadnych pozwoleń, tylko "na zgłoszenie") jest możliwe pod warunkiem, że jej moc nie przekracza 50 kW. Dla porównania, w maju 2023 r. średnia moc przyłączonych małych instalacji wyniosła 9,28 kW i rośnie.
Czytaj więcej
Dziewięciu na dziesięciu Polaków popiera rozwój energii odnawialnej. Czy ich zdania nie zmieni fakt, że w ostatnim czasie mieliśmy kilka pożarów paneli słonecznych? Jakie są przyczyny tego „palącego problemu” i jak można pożarom zapobiegać?
Spółka wyjaśnia, że niektórzy klienci zmieniają ustawienia trybu pracy falownika, aby móc generować więcej energii. „Takie działanie jest niezgodne z prawem i stwarza zagrożenie dla wszystkich mikroinstalacji pracujących w okolicy oraz urządzeń wszystkich osób zasilanych z danego obwodu" – czytamy w stanowisku firmy.
- Z naszych opracowań wynika, że autokonsumpcja energii wynosi około 20 proc. Pozostała część wyprodukowanej energii jest wprowadzana do sieci, co powoduje wzrost napięcia powyżej dopuszczalnych norm (dla napięcia 230V wartość w przedziale 207V – 253V, a dla napięcia 400V wartość w przedziale 360V – 440V.), a w konsekwencji wyłączenie się falownika. Takie działanie mikroinstalacji jest prawidłowe, ponieważ chroni urządzenia przed uszkodzeniami na skutek zbyt wysokiego napięcia w sieci – wyjaśnia Ewa Groń, rzecznik prasowa Tauron Dystrybucji.