Tauron sprawdzi czy domowe instalacje fotowoltaiczne są zgodne z umową

Jedna z największych spółek dystrybucyjnych w kraju, Tauron Dystrybucja, działająca na południu Polski, rozpoczyna weryfikację dotyczącą niepoprawnych przyłączeń mikroinstalacji do sieci. Chodzi o zbadanie czy instalacja ma taką samą moc jak w zgłoszeniu do zakładu energetycznego. Wizyt w domach jednak nie będzie.

Publikacja: 21.08.2023 12:06

Rusza weryfikacja domowej fotowoltaiki na południu kraju.

Rusza weryfikacja domowej fotowoltaiki na południu kraju.

Foto: Adobe Stock

Jak informuje Tauron, celem weryfikacji jest to, by mikroinstalacje o zawyżonych parametrach lub generujące energię niezgodnie z umową, nie powodowały wyłączeń falowników u pozostałych prosumentów. „Odwrócenie przepływu energii, szczególnie w słoneczne dni, powiązane z brakiem autokonsumpcji po stronie wytwórcy, skutkuje problemami napięciowymi, które wpływają na znaczny wzrost reklamacji klientów. Klienci zgłaszają, że w słoneczne dni często wyłącza się ich falownik. Dystrybucja prowadzi w ostatnich latach działania inwestycyjne i eksploatacyjne poprawiające współpracę mikroinstalacji z siecią elektroenergetyczną” – informuje firma. Podkreśla, że na bieżąco sprawdza parametry jakościowe energii elektrycznej oraz stopień obciążenia poszczególnych elementów sieci, a także podejmuje działania inwestycyjne i eksploatacyjne, aby do wyłączeń sieci na niskim napięciu nie dochodziło. 

Jak będzie wyglądać weryfikacja? Tauron ma już zweryfikowaną bazę użytkowników, którzy mają przeskalowane instalacje wbrew danym, jakie przekazali do zakładu energetycznego. Firma rozpocznie od wysyłki pism wzywających, aby tacy prosumenci zaktualizowali we wnioskach realną moc instalacji lub ograniczyli parametry falownika do standardowych. Przyłączenie instalacji do sieci (bez żadnych pozwoleń, tylko "na zgłoszenie") jest możliwe pod warunkiem, że jej moc nie przekracza 50 kW. Dla porównania, w maju 2023 r. średnia moc przyłączonych małych instalacji wyniosła 9,28 kW i rośnie.

Czytaj więcej

Pożary paneli fotowoltaicznych. Czy ta technologia jest bezpieczna?

Spółka wyjaśnia, że niektórzy klienci zmieniają ustawienia trybu pracy falownika, aby móc generować więcej energii. „Takie działanie jest niezgodne z prawem i stwarza zagrożenie dla wszystkich mikroinstalacji pracujących w okolicy oraz urządzeń wszystkich osób zasilanych z danego obwodu" – czytamy w stanowisku firmy.

- Z naszych opracowań wynika, że autokonsumpcja energii wynosi około 20 proc. Pozostała część wyprodukowanej energii jest wprowadzana do sieci, co powoduje wzrost napięcia powyżej dopuszczalnych norm (dla napięcia 230V wartość w przedziale 207V – 253V, a dla napięcia 400V wartość w przedziale 360V – 440V.), a w konsekwencji wyłączenie się falownika. Takie działanie mikroinstalacji jest prawidłowe, ponieważ chroni urządzenia przed uszkodzeniami na skutek zbyt wysokiego napięcia w sieci – wyjaśnia Ewa Groń, rzecznik prasowa Tauron Dystrybucji.

Analizując reklamacje dotyczące wyłączeń spowodowanych zbyt wysokim napięciem, firma notuje, że inne mikroinstalacje zlokalizowane w sąsiedztwie zgłaszającego mają niepoprawne ustawienia inwertera. - Powoduje to podbijanie napięcia w sieci. Innymi słowy, twój sąsiad podbija napięcie – ty nie generujesz energii – wyjaśnia Ewa Groń.

W obszarze gliwickim Tauron Dystrybucja wykrył ponad 1 500 niepoprawnych nastaw falowników i 1 600 przypadków przekroczeń mocy zainstalowanej.  - Zidentyfikowaliśmy na przykład klienta, którego moc mikroinstalacji miała wynosić 48 kW, a wprowadzał do sieci 10 razy więcej energii. To sugeruje10-krotnie większe źródło niż zostało zgłoszone do spółki – tłumaczy Ewa Groń.

Tauron zapewnia, że nie zamierza wizytować i kontrolować prosumentów na miejscu. Kary za przeskalowane instalacji również nie są przewidziane. 

W Polsce mamy już 1,3 mln prosumentów, a tylko w Tauron Dystrybucji było to ponad 400 tys. instalacji.

Jak informuje Tauron, celem weryfikacji jest to, by mikroinstalacje o zawyżonych parametrach lub generujące energię niezgodnie z umową, nie powodowały wyłączeń falowników u pozostałych prosumentów. „Odwrócenie przepływu energii, szczególnie w słoneczne dni, powiązane z brakiem autokonsumpcji po stronie wytwórcy, skutkuje problemami napięciowymi, które wpływają na znaczny wzrost reklamacji klientów. Klienci zgłaszają, że w słoneczne dni często wyłącza się ich falownik. Dystrybucja prowadzi w ostatnich latach działania inwestycyjne i eksploatacyjne poprawiające współpracę mikroinstalacji z siecią elektroenergetyczną” – informuje firma. Podkreśla, że na bieżąco sprawdza parametry jakościowe energii elektrycznej oraz stopień obciążenia poszczególnych elementów sieci, a także podejmuje działania inwestycyjne i eksploatacyjne, aby do wyłączeń sieci na niskim napięciu nie dochodziło. 

OZE
Brak chętnych, wysokie ceny. Rosną obawy o rozwój wiatraków na morzu
OZE
Wraca opłata OZE. Wiemy, ile będzie nas kosztować
OZE
Rząd nadrabia stracony czas. Szybsze prace nad energią elektryczną z wiatru
OZE
Rząd na nowo mebluje aukcje dla morskiej energetyki wiatrowej
OZE
Polski gigant bierze kredyt na OZE w BGK i w chińskim banku