ME nie wyklucza rozwoju tej technologii także we współpracy z sąsiednimi krajami – wtedy połączone farmy byłyby jednocześnie interkonektorami łączącymi systemy. Z oceny ministerstwa wynika, że w polskiej strefie Morza Bałtyckiego docelowo mogłoby powstać nawet do ok. 14 GW mocy z takich farm. W krótszej perspektywie, do 2030 r. – możliwe do realizacji mogłoby być 6-8 GW.
Dla pierwszych farm niewykluczane są indywidualne rozmowy z inwestorami zainteresowanymi rozwijaniem tej technologii. Potem następowałaby –notyfikacja w Brukseli. – Pytaliśmy w Komisji czy taki mechanizm byłby akceptowalny i dostaliśmy akceptację. Jednak sam mechanizm będzie jeszcze przedmiotem negocjacji – zastrzega Kaźmierski. Jak dodaje, kolejne farmy mogłyby już funkcjonować w zmienionym systemie wsparcia.
Do końca tego roku ministerstwo ma pokazać Komisji Europejskiej plan rozwoju sektora odnawialnych źródeł energii w perspektywie kolejnej dekady. – Możliwe przy zachowaniu zdrowego rozsądku byłaby realizacja 21 proc. w 2030 r. – ujawnił Kaźmierski.
Celem na 2020 r. dla Polski jest 15-proc. udział zielonej energii w końcowym zużyciu.