Reklama

Kwartał rekordów na rynku

Trzecia fala pandemii nie uderza tak gwałtownie w rynek energii jak pierwsza fala. W marcu i kwietniu 2020 r., w pierwszych tygodniach ogólnopolskiej kwarantanny, krajowe zapotrzebowanie na prąd w szczytowych momentach kurczyło się nawet o kilkanaście procent względem okresu sprzed wprowadzenia ograniczeń.

Publikacja: 09.04.2021 11:17

Kwartał rekordów na rynku

Foto: Adobe Stock

W tym roku zahamowanie popytu nie jest tak gwałtowne, bo obostrzenia wprowadzane są stopniowo. Od kilku miesięcy już nie działają restauracje, od trzech tygodni istotnie ograniczono działalność galerii handlowych w całym kraju, a od dwóch tygodni zamknięte są także duże sklepy meblowe i budowlane oraz niektóre punkty usługowe. W normalnym trybie nie działają też szkoły, żłobki i przedszkola.

""

Foto: energia.rp.pl

Ostatnio wprowadzone ograniczenia nie przełożyły się znacząco na zużycie energii (z analizy wyłączyliśmy okres świąt wielkanocnych, kiedy zapotrzebowanie na prąd jest dużo niższe). W ostatni wtorek, który był pierwszym dniem roboczym po świętach, krajowe zapotrzebowanie na prąd w szczycie okazało się o 4 proc. niższe niż trzy tygodnie temu, czyli przed wprowadzeniem szerszych ograniczeń. Było natomiast o 16 proc. wyższe niż przed rokiem.

Więcej perturbacji na rynku w I kwartale wywołała natomiast pogoda. W tym czasie mieliśmy do czynienia z kilkoma rekordami. W lutym odnotowano najwyższe w historii zapotrzebowanie na moc w krajowej sieci, które wyniosło niemal 27,62 GW. Popyt na energię był więc o ponad 200 MW wyższy od poprzedniego rekordu – ze stycznia tego roku. Przyczyną była przetaczająca się przez Polskę fala mrozów. W sumie w styczniu i w lutym krajowe zużycie energii elektrycznej wyniosło 30 TWh i było o 2 proc. wyższe niż w tym samym okresie 2020 r. Produkcja w krajowych elektrowniach wzrosła w tym czasie o 5 proc., przy czym siłownie opalane węglem kamiennym zanotowały aż 29-proc. skok produkcji. W ubiegłym roku energia z węgla przegrywała z farmami wiatrowymi i rekordowym importem prądu z zagranicy.

Rekordy biją też instalacje fotowoltaiczne. W marcu produkcja energii elektrycznej ze słońca po raz pierwszy przekroczyła 2 GWh. W ostatnim dniu marca przekroczona została kolejna bariera – 2,6 GWh. Według szacunków Polskich Sieci Elektroenergetycznych tego dnia w szczytowym momencie źródła te pracowały z mocą 2,65 GW i wytworzyły w ciągu jednej godziny 2,6 GWh energii, co stanowiło wówczas 12 proc. krajowego zapotrzebowania na prąd.

Reklama
Reklama
""

Shutterstock

Foto: energia.rp.pl

W tym roku zahamowanie popytu nie jest tak gwałtowne, bo obostrzenia wprowadzane są stopniowo. Od kilku miesięcy już nie działają restauracje, od trzech tygodni istotnie ograniczono działalność galerii handlowych w całym kraju, a od dwóch tygodni zamknięte są także duże sklepy meblowe i budowlane oraz niektóre punkty usługowe. W normalnym trybie nie działają też szkoły, żłobki i przedszkola.

Ostatnio wprowadzone ograniczenia nie przełożyły się znacząco na zużycie energii (z analizy wyłączyliśmy okres świąt wielkanocnych, kiedy zapotrzebowanie na prąd jest dużo niższe). W ostatni wtorek, który był pierwszym dniem roboczym po świętach, krajowe zapotrzebowanie na prąd w szczycie okazało się o 4 proc. niższe niż trzy tygodnie temu, czyli przed wprowadzeniem szerszych ograniczeń. Było natomiast o 16 proc. wyższe niż przed rokiem.

Reklama
OZE
Zielona strategia zakłada spadki cen energii
OZE
Rząd i prezydent ściągają się na ustawy o mrożeniu cen prądu. Może być ich kilka
OZE
Mniejszy dystans dla wiatraków niepotrzebny? Branża wskazuje na inne rozwiązanie
OZE
Weto prezydenta to koniec rządowych planów na OZE
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
OZE
Karol Nawrocki nie godzi się na „wiatrakowy lobbing”. Jest weto i... nowy projekt ustawy
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama