Strategia dotycząca klimatu przepadła między resortami

Do końca grudnia Krajowy Plan na rzecz Energii i Klimatu powinien zostać wysłany do Brukseli wraz z poprawkami. Tymczasem nowej wersji nikt jeszcze nie widział.

Publikacja: 09.12.2019 18:15

Strategia dotycząca klimatu przepadła między resortami

Foto: Bloomberg

– Do końca grudnia br. rząd powinien dostarczyć Komisji Europejskiej zintegrowany Krajowy Plan na rzecz Energii i Klimatu – mówi nam prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej Grzegorz Wiśniewski. Tymczasem – po tym jak w czerwcu KE zgłosiła swoje krytyczne uwagi do pierwszej wersji dokumentu – znowelizowanej wersji ni widu, ni słychu. Zgodnie z wymogami Brukseli projekt powinien zostać poddany konsultacjom. Jak rząd chce opublikować, skonsultować, poprawić i przedstawić Komisji KPEiK w trzy grudniowe tygodnie?

Karkołomne zadanie
Jeżeli Polityka Energetyczna Polski (PEP2040) jest dokumentem prezentowanym na potrzeby krajowe, to KPEiK jest jej odpowiednikiem na potrzeby Unii. Swoje wersje KPEiK przedstawiały od początku roku kolejne kraje UE. Po uwagach Brukseli zrewidowane, z bardziej wyśrubowanymi niż wcześniej celami, projekty przedstawiły ostatnio Czechy, Słowacja, Estonia, Łotwa, Słowenia, Austria, Szwecja i Chorwacja.
Polskie władze przedstawiły pierwotną wersję KPEiK w styczniu, pomijając – jak skarży się branża OZE – wymagany przez KE etap konsultacji społecznych. W połowie roku Bruksela ustosunkowała się do dokumentu, wytykając m.in. brak konsultacji oraz zalecając zwiększenie udziału OZE w planowanym miksie energetycznym do co najmniej 25 proc. w 2030 r. Od tamtej pory oficjalnie o nowej wersji KPEiK nikt już nie mówi. A czas goni.

""

Vapor escapes from chimneys and cooling towers at the lignite coal-fired power plant operated by PGE Elektrownia Belchatow SA near Belchatow, Poland/Bloomberg

energia.rp.pl

– Decydenci stoją przed karkołomnym zadaniem: jak za granicą pokazać, że spełniamy wyznaczone Polsce cele redukcji emisji czy wzrostu efektywności energetycznej i udziału OZE, choćby na styk, a zarazem na potrzeby polityki wewnętrznej zademonstrować energetyce zawodowej czy górnictwu, że nadal będziemy utrzymywać zapotrzebowanie na węgiel powyżej 30 mln ton rocznie – podkreśla w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Michał Hetmański z ośrodka Instrat. – Według naszych obliczeń nowe wydanie PEP2040 odchodzi od obietnicy ministra Tchórzewskiego o utrzymaniu zapotrzebowania na węgiel w państwowej energetyce – dodaje Hetmański.
Zdaniem naszych rozmówców realny problem bierze się z tego, że po wyborach i rekonstrukcji rządu nie wiadomo dokładnie, kto i w jakim resorcie ma te strategie układać. – Formalnie sprawa planu powinna być przekazana do Ministerstwa Klimatu, ale tkwi w Ministerstwie Aktywów Państwowych, gdzie jest „pod kontrolą sektora, nad którym kontrolę sprawuje MAP” – informuje Wiśniewski.

""

energia.rp.pl

Ujednolicone strategie
Dla ministra klimatu Michała Kurtyki ten biurokratyczny zgrzyt musi być niemałym bólem głowy, choć urzędnicy nowych resortów zapewniają, że KPEiK będzie gotowy na czas. O konsultacjach jednak ani słowa. Jak sugeruje prezes IEO, pomijając konsultacje, polski rząd łamie przepisy UE.
Co więcej, jak deklarują przedstawiciele rządu na branżowych spotkaniach, w PEP2040 i KPEiK znajdą się te same wskaźniki (wcześniejsze wersje dokumentów np. rozmaicie podawały wartości miksu energetycznego).
To oznaczałoby jednak, że w KPEiK znajdą się widełki z PEP2040: 21–23 proc. OZE w miksie energetycznym Polski w 2030 r. Bruksela zaleca 25 proc., ale tylko „zaleca”, więc rząd nie ryzykuje sankcji, poza finansowymi. – W Nowym Zielonym Ładzie, jaki forsuje nowa KE, jest mechanizm dodawania pieniędzy z funduszy UE tym, którzy wyznaczone cele przekraczają, kosztem tych, którzy się ociągają – kwituje Wiśniewski. Innymi słowy, nawet nie wiadomo, kiedy oberwiemy po kieszeni.

– Do końca grudnia br. rząd powinien dostarczyć Komisji Europejskiej zintegrowany Krajowy Plan na rzecz Energii i Klimatu – mówi nam prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej Grzegorz Wiśniewski. Tymczasem – po tym jak w czerwcu KE zgłosiła swoje krytyczne uwagi do pierwszej wersji dokumentu – znowelizowanej wersji ni widu, ni słychu. Zgodnie z wymogami Brukseli projekt powinien zostać poddany konsultacjom. Jak rząd chce opublikować, skonsultować, poprawić i przedstawić Komisji KPEiK w trzy grudniowe tygodnie?

Pozostało 86% artykułu
Materiał Promocyjny
Polska czeka na energię z Bałtyku, a branża na regulacje
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Nowa Energia
Grzegorz Maśloch, Rafał Czaja: Czas na spółdzielnie energetyczne
Nowa Energia
Bruksela wszczęła postępowania wobec chińskich producentów fotowoltaiki
Materiał Partnera
Energia jest towarem, ale nie musi skokowo drożeć
Materiał Partnera
Przed nami zielony rok