Wyprzedaż akcji Gazpromu na giełdzie w Moskwie rozpoczęła się po ujawnieniu informacji, że rząd podczas przygotowywania projektów dyrektyw dotyczących udziału w zarządzie Gazpromu, polecił właściwym ministerstwom – finansów, energii oraz Federalnej Agencji Zarządzania Majątkiem Państwowym, aby nie brały pod uwagę wypłat przez spółkę dywidendy za 2023 rok, pisze gazeta RBK.
Czytaj więcej
Norweski Equinor zapewnia 20 proc. gazu importowanego przez UE. Równie silną pozycję miał jeszcze tylko powiązany z Kremlem potentat gazowy Gazprom.
Największa strata Gazpromu w historii
Największym akcjonariuszem Gazpromu na koniec 2022 roku było państwo reprezentowane przez Federalną Agencję Zarządzania Majątkiem Państwowym: posiadało 38,37 proc. akcji. Ponadto 10,97 proc. akcji jest własnością Rosnieftegaz SA i 0,89 proc. Rosgazification SA. Są one również kontrolowane przez państwo. Pozostałe 49,77 proc. akcji spółki znajduje się w wolnym obrocie.
W czwartek 23 maja odbędzie się posiedzenie zarządu Gazpromu, na którym w porządku dnia jest kwestia rekomendowania rocznej dywidendy. Na koniec 2023 roku spółka po raz pierwszy od 25 lat miała stratę. I była ona ogromna — wyniosła 629 mld rubli (27,01 mld zł) w porównaniu do zysku rok wcześniej. Ostatni raz Gazprom był na minusie w 1999 r, kiedy w Rosji szalał kryzys finansowy.
Polityka dywidendowa Gazpromu zakłada, że co najmniej połowę skorygowanego zysku netto za dany rok spółka przeznacza na wypłatę dla akcjonariuszy. Jeżeli jednak wskaźnik dług netto/EBITDA będzie powyżej 2,5x, zarząd ma prawo zaproponować dywidendę poniżej poziomów docelowych.