Sir Ed Davey, przywódca Liberalnych Demokratów, powiedział BBC, że „całkowicie nie do przyjęcia” jest fakt, że gaz z terytorium Wielkiej Brytanii wspiera „nielegalną wojnę Putina z Ukrainą”. Brytyjski rząd zapewnił, że „zwiększy presję gospodarczą” na Rosję.
Czytaj więcej
Im dłużej trwa rosyjska wojna, tym bardziej cierpią rosyjskie koncerny. Przychody rosyjskich firm w pierwszym półroczu tego roku zmniejszyły się o połowę. Wyniosły one 342,2 bln rubli (375 mld dol.), podczas gdy rok wcześniej – 694 bln rubli.
Pole Sillimanite, położone 200 km od holenderskiego wybrzeża, jest eksploatowane w ramach wspólnego przedsięwzięcia rosyjskiej firmy Gazprom i niemieckiej firmy Wintershall. Gaz wydobywany ze złoża jest transportowany na ląd do Holandii. Choć nic nie sugeruje, że porozumienie to jest nielegalne, Wielka Brytania, Stany Zjednoczone i UE wprowadziły surowe sankcje gospodarcze mające na celu ograniczenie zdolności Rosji do czerpania zysków z eksportu energii, a tym samym ograniczenie jej zdolności do finansowania wojny na Ukrainie. Wielu dyrektorów Gazpromu, w tym dyrektor generalny Aleksiej Miller, jest objętych sankcjami rządu brytyjskiego, choć sam Gazprom nie. Firma nadal dostarcza gaz do Europy kontynentalnej rurociągami, choć od początku wojny jego wolumeny znacznie się zmniejszyły.
Gazprom zarabia na złożu na Morzu Północnym
Z oficjalnych danych wynika, że Gazprom International UK, spółka zależna rosyjskiego giganta energetycznego, w 2022 roku osiągnęła zysk przed opodatkowaniem w wysokości 45 mln euro i wypłaciła 41 mln euro dywidendy spółce Gazprom International Projects BV, bezpośredniemu właścicielowi spółki w Holandii. W czerwcu tego roku wypłacono kolejną dywidendę w wysokości 1,7 mln euro.
Ostatecznym właścicielem spółki jest PJSC Gazprom z siedzibą w Moskwie.