Łotwa wyrzuca rosyjskie statki z Bałtyku. Jest jeden warunek

Prezydent Łotwy wezwał szefów NATO, aby zastanowili się nad zamknięciem Morza Bałtyckiego dla rosyjskich statków. Warunkiem jest udowodniony udział Rosji w uszkodzeniu gazociągu Balticconnector łączącego Finlandię i Estonię.

Publikacja: 20.10.2023 19:11

Prezydent Łotwy wezwał szefów NATO, aby zastanowili się nad zamknięciem Morza Bałtyckiego dla rosyjs

Prezydent Łotwy wezwał szefów NATO, aby zastanowili się nad zamknięciem Morza Bałtyckiego dla rosyjskich statków

Foto: Bloomberg

"Rozmawiamy z prezydentami Estonii i Finlandii, kwestia ta jest również omawiana na szczeblu premierów. Tak naprawdę pierwszą odpowiedzią jest wzmocnienie patroli NATO na Bałtyku i to już się dzieje" - powiedział Edgars Rinkēvičs w łotewskiej telewizji TV3. NATO już zagroziło, że w przypadku potwierdzenia wersji sabotażu, sojusz udzieli „zdecydowanej odpowiedzi”.

Według prezydenta Łotwy, jeśli dochodzenie potwierdzi udział Rosji w zniszczeniach infrastruktury, Morze Bałtyckie zostanie zamknięte dla jakichkolwiek rosyjskich statków. Decyzje takie nie zostaną podjęte do czasu uzyskania konkretnych dowodów.

Czytaj więcej

Uszkodzenie Balticconnector. Długie tłumaczenie Rosatomu

Czy zamknięcie Bałtyku dla Rosjan jest realne? Wystarczy spojrzeć na mapę, by się przekonać, że jeżeli Estonia i Finlandia zamkną swoje wody terytorialne dla rosyjskich jednostek, to żaden statek nie wypłyni ani nie wpłynie do portów w St. Petersburgu i okolicach. Leżą one na wschodnim końcu Zatoki Fińskiej i chcąc wydostać się na pełne morze, rosyjskie statki muszą przepływać przez estońskie i fińskie wody.

8 października fińscy i estońscy operatorzy gazociągu Balticconnector odnotowali gwałtowny spadek ciśnienia w podmorskiej części gazociągu i stwierdzili, że wskazuje to na prawdopodobny wyciek. Fińska policja znalazła „zewnętrzne ślady” w miejscu wycieku. Najbliżej miejsca zdarzenia były dwa statki - rosyjski atomowy masowiec i chiński kontenerowiec pod flagą Hongkongu.

Jak podał w piątek Reuters, fińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych skontaktowało się z Rosją i Chinami w sprawie uszkodzeń gazociągu Balticconnector i kabla komunikacyjnego między Finlandią a Estonią.

Czytaj więcej

Uszkodzenie Balticconnector. Co chiński statek robił na Bałtyku?

„Finlandia skontaktowała się z szefem MSZ Rosji. Poinformowała o poważnym problemie a także, że w tej sprawie rozpoczęło się dochodzenie” – podała agencja.

Finlandia zwróciła się także do Chin o pomoc w nawiązaniu kontaktu ze statkiem „Newnew Polar Bea”, którego zauważono w pobliżu uszkodzonego gazociągu.

Wcześniej informowano, że w pobliżu gazociągu znajdowało się pięć statków, ale najbliżej podpłynął kontenerowiec pływający pod banderą Hongkongu.

"Rozmawiamy z prezydentami Estonii i Finlandii, kwestia ta jest również omawiana na szczeblu premierów. Tak naprawdę pierwszą odpowiedzią jest wzmocnienie patroli NATO na Bałtyku i to już się dzieje" - powiedział Edgars Rinkēvičs w łotewskiej telewizji TV3. NATO już zagroziło, że w przypadku potwierdzenia wersji sabotażu, sojusz udzieli „zdecydowanej odpowiedzi”.

Według prezydenta Łotwy, jeśli dochodzenie potwierdzi udział Rosji w zniszczeniach infrastruktury, Morze Bałtyckie zostanie zamknięte dla jakichkolwiek rosyjskich statków. Decyzje takie nie zostaną podjęte do czasu uzyskania konkretnych dowodów.

Gaz
Trump obniżył ceny gazu dla Europy. To dobry czas na zapełnienie magazynów
Gaz
Gazprom, czyli wszystko na sprzedaż. Gorzki koniec potęgi koncernu
Gaz
Ukraina kupi dużo LNG z USA. Surowiec dotrze m.in. przez polski gazoport
Gaz
Ukraiński dron uderzył w rurociąg Gazpromu. Prawie 500 km od granicy
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Gaz
Spada liczba kopciuchów. Polacy wybierają gaz, który może okazać się pułapką