Pisze o tym estońska Postimees, powołując się na dane z systemu śledzenia przesyłek Marine Traffic. Wcześniej estońskie media, w tym Postimees, w nawiązaniu do Marine Traffic doniosły, że wśród kilku jednostek, które w dniu uszkodzenia gazociągu znajdowały się w jego pobliżu, był też rosyjski drobnicowiec do przewozu rudy i ropy naftowej „SGV Flot”. Dziś wiadomo, po przeanalizowaniu pozycji, że chiński kontenerowiec był bliżej miejsca wypadku.
Źródła w estońskich agencjach rządowych powiedziały Postimees, że rząd nie informuje na razie o podejrzanych w związku z wyciekiem, ponieważ są to „informacje wrażliwe dyplomatycznie”. Z tego powodu Estonia jeszcze nie wystąpiła do Chin, by na szczeblu dyplomatycznym wyjaśnić sytuację.
Czytaj więcej
Podwodny gazociąg oraz leżący wzdłuż niego kabel telekomunikacyjny, które łączyły Finlandię i Estonię, zostały zniszczone w wyniku „zewnętrznego działania”.
Podmorski gazociąg Balticconnector o przepustowości 2,6 miliarda metrów sześciennych rocznie, łączący systemy przesyłowe gazu Finlandii i Estonii, został uruchomiony w 2020 r.. Zapewnia bezpieczeństwo gazowe republik bałtyckich (Finlandia w minimalnym stopniu korzysta z gazu ziemnego) dzięki pływającemu terminalowi Inkoo na fińskim wybrzeżu. Koszt gazociągu wyniósł 250 mln euro.
Przypomnijmy, że praca gazociągu Balticconnector została wstrzymana w niedzielę nad ranem 8 października w związku z nieszczelnością na jednym z jego odcinków. Prezydent Finlandii Sauli Niinistö i fińskie władze przyznały, że uszkodzenie powstało w wyniku „celowych działań”. Fińska policja znalazła „zewnętrzne ślady” w miejscu wycieku.