Poinformował o tym pełniący obowiązki ministra energetyki rządu Rossen Christow, który zaznaczył, że dostawy zostały wstrzymane po tym, jak Bułgaria odmówiła płacenia za rosyjski gaz w rosyjskich rublach - informuje portal Euractiv.com.
Bułgaria i Polska stały się pierwszymi państwami członkowskimi UE, którym Rosjanie zakręcili gazowy kurek po odmowie zapłaty w rosyjskich rublach. Stanowiło to złamanie kontraktów, gdzie jako walutę zapłaty zapisano dolary amerykańskie.
Rząd Rumena Radewa od dłuższego czasu próbuje wynegocjować przywrócenie dostaw. Metodi Bajkuszew prawnik specjalizujący się w międzynarodowym arbitrażu, skrytykował bułgarski rząd za bierność wobec Gazpromu i ostrzegł, że Rosja może wykorzystać to do destabilizacji nowego prozachodniego rządu Bułgarii.
Czytaj więcej
EuRoPol Gaz wystąpił do arbitrażu przeciw Rosjanom z żądaniem o zapłatę łącznie ponad 6,2 mld zł z tytułu opłat za przesył gazu ziemnego polskim odcinkiem rurociągu Jamał-Europa w latach 2006-2009 i opłat za transport, który miał być realizowany do 2045 r.
"Obawiam się, że jeden z ataków na nowy rząd może pochodzić od Gazpromu Eksportu, który sam pozwie Bułgarię. Oczywiście Federacja Rosyjska nie ma problemu z prowadzeniem tej operacji hybrydowej, niezależnie od tego, czy przegra, czy nie". powiedział prawnik.