Polska żąda od Gazpromu zaległych miliardów. Po dobroci się nie udało

EuRoPol Gaz wystąpił do arbitrażu przeciw Rosjanom z żądaniem o zapłatę łącznie ponad 6,2 mld zł z tytułu opłat za przesył gazu ziemnego polskim odcinkiem rurociągu Jamał-Europa w latach 2006-2009 i opłat za transport, który miał być realizowany do 2045 r.

Publikacja: 19.05.2023 10:52

Polska żąda od Gazpromu zaległych miliardów. Po dobroci się nie udało

Foto: Bloomberg

Wczoraj późnym wieczorem Jacek Sasin, wicepremier i minister aktywów państwowych, ujawnił, że EuRoPol Gaz, firma do której należy polski odcinek gazociągu Jamał-Europa, wystąpiła do arbitrażu z roszczeniami finansowymi wobec rosyjskiego koncernu Gazprom. „EuRoPol Gaz, czyli spółka odpowiedzialna za przesył gazu, wystąpiła do arbitrażu z pozwem przeciwko Gazpromowi o zwrot mniej więcej 850 mln zł zaległych należności za przesył gazu” - podał Sasin w TVP Info.

Dodał, że w 2010 r. Waldemar Pawlak, ówczesny wicepremier i minister gospodarki nie dochodził tych roszczeń, mimo że należały się one naszemu państwu. Warunkiem ich niedochodzenia było jednak to, aby Rosjanie do 2045 r. przesyłali gaz ziemny przez rurociąg Jamał-Europa. Tak się jednak nie dzieje, więc pozew przeciwko Gazpromowi zawiera też roszczenie o należne utracone korzyści. „Jest kwota powyżej 5 mld zł. Na tyle oszacowano rzeczywiście ten czas do 2045 r., gdzie Rosjanie zobowiązali się przesyłać gaz przez polskie terytorium” - stwierdził Sasin w TVP Info.

Czytaj więcej

Mołdawia wolna od gazu z Rosji. Za dwa lata będzie w unijnych sieciach

Podczas programu poinformował, że po raz pierwszy podaje wiadomości o pozwie przeciw Gazpromowi oraz, że jest to konsekwencja braku działań poprzedniej ekipy rządzącej. Atakując Pawlaka i ówczesnego premiera Donalda Tuska, przypominał jednocześnie dokonania rządu PiS w zakresie dywersyfikacji dostaw gazu do Polski. Ponadto zapewniał, że jeśli jego partia wygra wybory, to będziemy dbać o to, żeby energia i ciepło w Polsce nie były towarem luksusowym, co wpisuje się w klimat trwającej już do dawna w naszym kraju walki wyborczej.

Kilkadziesiąt minut po informacjach udzielonym przez Sasina telewizji TVP Info, szczegóły na temat pozwu przeciwko Gazpromowi podała Polska Agencja Prasowa. Z dokumentu, do którego uzyskała dostęp wynika, że postępowanie arbitrażowe prowadzone będzie przed Instytutem Arbitrażowym przy Izbie Handlowej w Sztokholmie (The Arbitration Institute of Stockholm Chamber of Commerce). EuRoPol Gaz oskarża Gazprom o naruszenie umowy z 2010 r., która przewidywała m.in. umorzenie Rosjanom 848 mln zł, należnych kwot tytułem opłat za przesył gazu w latach 2006-2009. Ponadto żąda 5357 mln zł z tytułu opłat za przesył błękitnego paliwa, który miał być realizowany do 2045 r.

EuRoPol Gaz miał wystąpić do Gazpromu o dobrowolne uregulowanie zgłaszanych roszczeń pod koniec kwietnia. Ponieważ ich nie otrzymał, to 9 maja wezwał Rosjan przed arbitraż. PAP podaje też, że w ramach tzw.  Umowy Trójstronnej Gazprom Export (podmiot z grupy Gazpromu) zobowiązał się do podjęcia działań zmierzających do zawarcia nowego kontraktu na transport gazu rurociągiem Jamał-Europa w latach 2022-2045. Co więcej, ta umowa ma dawać też prawo do roszczeń, jeżeli taki kontrakt nie byłby zawarty. Wcześniejszy kontrakt wygasł w maju 2020 r.

Obecnie kontrolę nad EuRoPol Gazem ma grupa Orlen. Do płockiego koncernu należy bezpośrednio 48 proc. akcji, a 4 proc. za pośrednictwem zależnej firmy Gas Trading. Właścicielem pozostałych 48 proc. walorów był Gazprom. Zgodnie z decyzją Waldemara Budego, ministra rozwoju i technologii, podjętą 11 listopada 2022 r., ustanowiony został na nich tymczasowy zarząd przymusowy w osobie mec. Radosława Kwaśnickiego.

Wczoraj późnym wieczorem Jacek Sasin, wicepremier i minister aktywów państwowych, ujawnił, że EuRoPol Gaz, firma do której należy polski odcinek gazociągu Jamał-Europa, wystąpiła do arbitrażu z roszczeniami finansowymi wobec rosyjskiego koncernu Gazprom. „EuRoPol Gaz, czyli spółka odpowiedzialna za przesył gazu, wystąpiła do arbitrażu z pozwem przeciwko Gazpromowi o zwrot mniej więcej 850 mln zł zaległych należności za przesył gazu” - podał Sasin w TVP Info.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gaz
Gazprom pozywa unijne firmy, w tym swojego największego lobbystę
Gaz
Niemcy nie potrzebują rosyjskiego LNG. Forsują unijny zakaz importu
Gaz
Chiny dostały z Gazpromu wielką zniżkę na gaz. Węgrom to się nie spodoba
Gaz
Szykuje się kolejne opóźnienie w rozbudowie terminalu LNG w Świnoujściu
Gaz
Największe złoże gazu w Europie zamknięte. Stało się zbyt niebezpieczne