Gazprom grozi, gaz tanieje. Wypowiedzi prezesa nie zrobiły wrażenia na rynku

Wypowiedź prezesa Gazpromu o całkowitym wstrzymaniu dostaw rosyjskiego gaz na unijny rynek, jako reakcji na limit cenowy, nie zrobiła wrażenia na rynku. W poniedziałek rano gaz potaniał o 6,3 proc. w stosunku do ceny z piątku. Rosjanom przybywa niewykorzystanego gazu.

Publikacja: 17.10.2022 13:05

Aleksiej Miller, prezes Gazpromu

Aleksiej Miller, prezes Gazpromu

Foto: PAP / EPA

"Kierujemy się podpisanymi kontraktami. Taka jednostronna decyzja (Unii w sprawie ustalenia limitu cen na rosyjski gaz - red.) jest oczywiście naruszeniem istotnych warunków kontraktu, co wiąże się z zakończeniem dostaw" - powiedział w niedzielę Aleksiej Miller, prezes Gazpromu, w prokremlowskiej telewizji TV Rossija.

Ta wypowiedź nie zrobiła wrażenia na rynkach. Unia już wie, że rosyjski gaz można szybko zastąpić. W poniedziałek ceny giełdowe gazu w Europie spadły w listopadowych kontraktach terminowych do 1333 dolarów za 1000 metrów sześciennych czyli o 6,3 proc., według danych londyńskiej giełdy ICE. Ostatni raz taka cena była w końcu czerwca.

Według Blomberga Komisja Europejska opracowała już tymczasowy mechanizm „dynamicznego limitu cenowego dla transakcji” w wirtualnym hubie TTF w Holandii. Ponadto Unia stworzy dodatkową platformę do ustalania ceny LNG. Może ona zostać wprowadzona pod koniec 2022 roku.

Czytaj więcej

Nord Stream został zatopiony. Gazprom jest zdesperowany

Spadek cen gazu następuje m.in. w związku z zapełnieniem europejskich magazynów gazu o ponad 90 proc. i zmianą polityki energetycznej poszczególnych krajów.

W swojej wypowiedzi Miller nie ustosunkował się do kwestii złamania umów przez Gazprom, kiedy w maju jednostronnie narzucił klientom zapłatę w rublach zamiast w dolarach czy euro, jak to było zapisane w kontraktach. W wyniku takiego postępowania, Gazprom utracił większość unijnych klientów, w tym Francję, Polskę, kraje bałtyckie, skandynawskie i dużą część największego dotąd odbiorcy - Niemców.

Jak podała we wrześniu szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, udział rosyjskiego gazu w unijnym imporcie spadł z 40 proc. do 7 proc. Zamiast 350 mln metrów sześciennych dziennie na początku roku, Gazprom sprzedaje teraz Unii około 70 mln obecnie.

Gazprom pozostał więc w Rosji z niesprzedanymi ponad 50 mld m3 gazu. Kreml ogłosił już plany gazyfikacji kraju. Rosja pomimo że posiada największe zasoby gazu na planecie, to ponad jedna trzeci obywateli nie ma dostępu do gazu. Do tej pory absolutnym priorytetem Gazpromu był eksport, gdzie ceny gazu były zawsze wielokrotnie wyższe od cen w samej Rosji. Tu bowiem gaz sprzedawany jest ludności i biznesowi po cenach regulowanych przez władze.

Teraz Gazprom próbuje sprzedawać swój gaz w Azji, planuje budowę dwóch nowych gazociągów do Chin i do Mongolii; hubu gazowego w Turcji i nowych nitek Tureckiego Potoku. To wszystko wymaga jednak czasu i ogromnych pieniędzy.

Tymczasem coraz więcej państw inwestuje we własne wydobycia (Turcja, Izrael, kraje arabskie, Chiny), znajduje alternatywnych do rosyjskiego dostawców, lub w ogóle odchodzi od kopalin jak Norwegia czy Dania.

7 października Unia Europejska wprowadziła ósmy pakiet sankcji antyrosyjskich. Stanowi podstawę prawną do określenia pułapu cenowego dla dostaw rosyjskiej ropy drogą morską do krajów trzecich. Planuje się, że środek zostanie wprowadzony 5 grudnia dla ropy naftowej i 5 lutego 2023 roku dla produktów naftowych. Wprowadzenie pułapu cen gazu jest dyskutowane.

"Kierujemy się podpisanymi kontraktami. Taka jednostronna decyzja (Unii w sprawie ustalenia limitu cen na rosyjski gaz - red.) jest oczywiście naruszeniem istotnych warunków kontraktu, co wiąże się z zakończeniem dostaw" - powiedział w niedzielę Aleksiej Miller, prezes Gazpromu, w prokremlowskiej telewizji TV Rossija.

Ta wypowiedź nie zrobiła wrażenia na rynkach. Unia już wie, że rosyjski gaz można szybko zastąpić. W poniedziałek ceny giełdowe gazu w Europie spadły w listopadowych kontraktach terminowych do 1333 dolarów za 1000 metrów sześciennych czyli o 6,3 proc., według danych londyńskiej giełdy ICE. Ostatni raz taka cena była w końcu czerwca.

Pozostało 80% artykułu
Gaz
Rosną możliwości importu LPG z innych kierunków niż Rosja. Będą wyższe ceny
Gaz
Gazprom może stracić Chiny. Groźny konkurent po sąsiedzku
Gaz
Transformacja z gazowym wspomaganiem
Gaz
Strach przed sankcjami USA trzyma rosyjski LNG w Arktyce
Gaz
Jak nie wpuścić rosyjskiego LNG do Unii? Belgia i Holandia mają pomysł