Novatek pozwał Polskę za „bandytyzm i rabunek”

Rosyjski producent LNG - Novatek pozwał Polskę do sądu polskiego i trybunału europejskiego po tym jak jego polska spółka została objęta sankcjami i znalazła się pod zarządem tymczasowym. Rosjanie nazywają to „bandytyzmem i rabunkiem”.

Publikacja: 13.10.2022 12:06

Novatek

Novatek

Foto: Adobe Stock

W kwietniu Polska nałożyła sankcje na 50 rosyjskich osób fizycznych i prawnych, w tym Novatek.

"Natychmiast odwołaliśmy się do ich (czyli polskiego -red) sądu, odwołaliśmy się do Europejskiego Trybunału. Jak dotąd nie ma odpowiedzi. Po wyznaczeniu zarządcy tymczasowego odwołamy się ponownie. To jest rabunek, bandytyzm, nic więcej "- ocenił działania polskich władz Leonid Michelson miliarder, prezes i współwłaściciel Novateku na czwartkowym briefingu podczas Rosyjskiego Tygodnia Energii w Moskwie (cytat za RIA Nowosti).

Po opublikowaniu w końcu kwietnia przez MSWiA listy sankcyjnej polski rząd nakazał oddziałowi Novateku przekazanie własnej infrastruktury przesyłowej gazu polskim firmom. Zasilanie 10 zgazyfikowanych przez Novatek, z wykorzystaniem rosyjskiego LNG, polskich gmin (m.in. Lubień Kujawski, Polanów, Cegłów, Żuromin) przestało działać, ale szybko zostało przywrócone z pomocą PGNiG.

Czytaj więcej

Francja śpieszy Niemcom z gazową pomocą, magazyny pełne

Rosjanie zaczęli wtedy straszyć Polaków zagrożeniami związanymi z uniemożliwieniem działania Novatek Green Energy. „Pragniemy zwrócić uwagę na kwestię innych zagrożeń, jakie wiążą sią z nałożonymi sankcjami. Istotne i bardzo realne niebezpieczeństwo związane jest z pozbawieniem spółki kontroli i uniemożliwienie dalszego transportu i rozładunku ok. 500 wagonów kolejowych napełnionych gazem płynnym LPG, które legalnie wjechały na teren Polski.

Z powodu właściwości fizykochemicznych gazu LPG, w przypadku dłuższego postoju tych wagonów na torach, wzrostu temperatury zewnętrznej, a poprzez to wzrostu ciśnienia gazu w wagonach, może dojść do samoistnego upuszczania gazu do atmosfery, a także jego zapłonu, co skutkowałoby potężnym i trudnym do opanowania pożarem.

W związku z powyższym zagrożeniem uważamy, że należy podjąć niezwłocznie działania, aby zgromadzony w cysternach kolejowych gaz propan-butan w ilości ok. 40 milionów litrów dotarł bezzwłocznie i bezpiecznie do terminali przeładunkowych. Z uwagi na nałożone sankcje spółka Novatek Green Energy nie może podjąć żadnych działań w tym zakresie. (…) Dotyczy to między innymi zapewnienia bezpieczeństwa na terenie dwóch terminali przeładunkowych gazu płynnego należących do spółki. Są one zakładami wysokiego ryzyka z uwagi na magazynowany gaz, a powstałe zagrożenia wynikają między innymi z pozbawienia ich dostępu do energii elektrycznej”.

Od tego ostrzeżenia minęło 5 miesięcy. Nic nie wybuchło.

Czytaj więcej

Gazprom chce sprzedawać LNG za ruble. Konkuruje sam ze sobą

W kwietniu Polska nałożyła sankcje na 50 rosyjskich osób fizycznych i prawnych, w tym Novatek.

"Natychmiast odwołaliśmy się do ich (czyli polskiego -red) sądu, odwołaliśmy się do Europejskiego Trybunału. Jak dotąd nie ma odpowiedzi. Po wyznaczeniu zarządcy tymczasowego odwołamy się ponownie. To jest rabunek, bandytyzm, nic więcej "- ocenił działania polskich władz Leonid Michelson miliarder, prezes i współwłaściciel Novateku na czwartkowym briefingu podczas Rosyjskiego Tygodnia Energii w Moskwie (cytat za RIA Nowosti).

Pozostało 82% artykułu
Gaz
Gaz-System ma nowe prognozy popytu na przesył gazu
Gaz
Gazprom wyprzedaje majątek. Pilnie potrzebuje pieniędzy
Gaz
To już monopol. Orlen umacnia pozycję na polskim rynku gazu ziemnego
Gaz
Bruksela zaciśnie pętlę sankcji na gardle Kremla. LNG trafi na czarną listę
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Gaz
Gaz w Europie w cenie sprzed trzech lat. Będzie jeszcze taniej?