O tym, że dwie pierwsze nitki gazociągu północnego działające od 2011 r mają wykupione ubezpieczenia w zagranicznej firmie, dowiedziała się agencja RIA Nowosti
"Ale pewne jest, że ryzyko militarne nie mogło być objęte ochroną, a teraz jest to uważane za jedną z wersji. Najprawdopodobniej ubezpieczyciel odłoży wypłatę do końca śledztwa, a to w obecnych warunkach może rozciągać się na lata” - twierdzi jedno ze źródeł agencji w branży ubezpieczeniowej. Źródło dodało, że ryzyko wojny i sabotażu mogą być traktowane jako oddzielne ryzyka z punktu widzenia ubezpieczenia i mogą być podstawą do odmowy świadczeń, jeśli jedno z ryzyk nie zostanie pokryte.
Jak skomentowała RIA Nowosti Katerina Jakunina prezes zarządu Stowarzyszenia Profesjonalnych Brokerów Ubezpieczeniowych, jeśli zdarzenie jest objęte umową ubezpieczeniową, ubezpieczyciel najpierw dokona wypłaty (w tym przypadku jest to strata majątkowa i odpowiedzialność za szkody w środowisku), a następnie, w przypadku znalezienia winnego, ubezpieczyciel zwróci się do niego z roszczeniami regresowymi.
Czytaj więcej
Rurociąg Nord Stream 1 prawdopodobnie nie będzie mógł już służyć do transportu gazu – pisze niemiecki dziennika "Tagesspiegel". Rurociąg został uszkodzony w nocy z poniedziałku na wtorek i według niemieckich władz było to „działanie celowe”.
"Jeżeli zdarzenie nie jest objęte warunkami umowy ubezpieczenia, to wszystkie szkody będą pokrywane na koszt operatora/właściciela rurociągu. A potem on sam będzie szukał winnego i starał się odzyskać poniesione koszty” – dodaje.