Kristalina Georgiewa napisała w blogu na kilka dni przed spotkaniem w Indonezji ministrów finansów krajów G20, że rosyjska wojna w Ukrainie bardzo zaciążyła na perspektywach gospodarczych, Fundusz jest gotowy obniżyć swe przewidywania wzrostu dla 2022 i 2023 r. Tydzień wcześniej powiedziała Reuterowi, że Fundusz obniży trzeci raz w tym roku prognozę wzrostu (3,6 proc. w 2022 r.) dla świata, nie wykluczyła też możliwości recesji w przyszłym roku. Nowe liczby zostaną ogłoszone w lipcu, po obniżeniu ich w kwietniu o niemal jeden punkt procentowy.

Według Georgiewej, wojna powiększa ludzką tragedię, natomiast związane z nią wstrząsy na rynkach surowców wpływają na spadek wzrostu gospodarczego i windują ceny, co jedynie nasila kryzys kosztów utrzymania, dodatkowym 71 milionom ludzi na świecie grozi skrajna nędza. — Kraje muszą zrobić wszystko co w ich mocy, aby zmniejszyć inflację, bo uporczywie wysokie ceny mogą pogrążyć odrodzenie i jeszcze bardziej obniżyć poziom życia, zwłaszcza osób najsłabszych — powiedziała. Rosnąca niepewność o dostawy żywności i energii zwiększają także ryzyko niepokojów społecznych — dodała.

Większość banków centralnych musi nadal zaostrzać zdecydowanie politykę pieniężną, zwłaszcza w krajach, gdzie oczekiwania inflacyjne wymknęły się spod kontroli. Bez takich działań grozi im niszczycielska spirala płacowo-cenowa, która będzie wymagać jeszcze surowszych działań ograniczających, co tylko bardziej zaszkodzi wzrostowi i zatrudnieniu. Decydenci polityczni powinni być gotowi do interwencji na rynkach dewizowych albo do zarządzania przepływem kapitału, jeśli wstrząsy zewnętrzne będą tak silne, że nie można ich złagodzić samymi płynnymi kursami dewiz — stwierdziła w blogu.

Kraje mocno zadłużone powinny zmniejszyć zależność od pożyczania zagranicznych środków płatniczych, ograniczyć wydatki, aby zmniejszyć ciężar coraz większego drogiego zapożyczania się. Pilnie działania są też potrzebne dla zmniejszania zadłużenia, zwłaszcza w krajach rozwijających się i dokonujących przemian ustrojowych, mających duże zobowiązania dewizowe. Georgiewa ocenia, że 30 proc. tych ostatnich krajów i 60 proc. o niskich dochodach jest już w kryzysie zadłużenia albo blisko kryzysu.

Czytaj więcej

Przed Europą widmo trzech lat drogiego gazu