Rosjanie chcą, aby europejscy klienci płacili za gaz nie w walucie zapisanej w kontraktach (euro, dolary), a w rublach. Aby sprostać takiemu wezwaniu strony rosyjskiej, klienci powinni otworzyć konta w rosyjskich bankach, a konkretnie w Gazprombanku. Putin podkreślił, że jeśli ten przepis prawa nie zostanie zrealizowany, Rosjanie uznają to za złamanie warunków kontraktu. Spółki i rządy krajów UE już wcześniej informowały, że nie zmienią dotychczasowych form płatności. Ich zdaniem byłaby to forma złamania obowiązujących unijnych sankcji nałożonych na Rosję za agresję na Ukrainę.

Biuro prasowe polskiego giganta gazowego wyjaśnia nam, że kontrakt pomiędzy PGNiG a Gazpromem, obowiązujący do końca 2022 r., przewiduje sposób zmiany jego warunków, do których dotrzymywania zobowiązane są obydwie strony. – Gazprom wystąpił do PGNiG z formalnym pismem w sprawie zmian prawnych w Federacji Rosyjskiej dotyczących zmiany zasad płatności za dostawy gazu – potwierdza nam PGNiG. Co zawiera rosyjskie pismo? – Spółka nie udziela szczegółowych informacji na temat objętych tajemnicą handlową zapisów umów z kontrahentami, w tym dotyczących wymiany korespondencji – ucina krótko PGNiG.

Dotychczas gaz do Europy płynie bez zmian, tak jak przed 31 marca.

Czytaj więcej

Mimo gróźb Kremla gaz do Europy płynie nadal

Pełniący jeszcze funkcję prezesa PGNiG Paweł Majewski tłumaczył kilka dni temu, że żadne zmiany dotyczące waluty, w której rozliczana jest umowa z Gazpromem, nie wchodzą w grę. – Nie bardzo jest taka możliwość. Kontrakt, którego szczegółów zdradzać nie mogę, przewiduje sposób regulowania płatności. To nie jest tak, że kontrahent może sobie dowolnie, życzeniowo zmieniać sposób regulowania płatności – skwitował Paweł Majewski podczas niedawnej konferencji wynikowej PGNiG.