Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 30.06.2025 03:17 Publikacja: 08.11.2021 22:59
Prezydent Dmitrij Miedwiediew, kanclerz Angela Merkel oraz premierzy Francji i Holandii uruchomili gazociąg Nord Stream. Teraz Rosjanie mogą słać gaz przez Bałtyk do Niemiec, a Ukraina – najważniejszy dotąd kraj dla rosyjskiego tranzytu – traci na znaczeniu. Przed uroczystością minister gospodarki Niemiec przekonywał, że Nord Stream poprawi bezpieczeństwo dostaw nie tylko do Niemiec, ale i do całej Europy. W praktyce jednak wzrasta zależność Unii od importu z Rosji.
Foto: AP
Dokładnie 8 listopada 2011 r. kanclerz Angela Merkel i prezydent Dmitrij Miedwiediew radośnie oznajmili światu, że ruszyło tłoczenie gazu gazociągiem północnym (Nord Stream) na dnie Bałtyku z Rosji do Niemiec. Rok później, wraz z uruchomieniem drugiej nitki, Rosjanie zakończyli tworzenie pierwszej trasy przesyłu bezpośredniego gazu na rynek Unii. Mogli teraz rocznie rzucać na niemiecki rynek 55 mld m3 swojego surowca.
Gaz trafiał do terminalu odbiorczego w Lubminie (Niemcy). Skąd, jak wyjaśnia Gazprom w specjalnym komunikacie rocznicowym, gaz był (i jest) kierowany do Belgii, Danii, Francji, Holandii, Wielkiej Brytanii.
Takiej sytuacji nie było w Gazpromie nigdy. Po utracie unijnego rynku i braku nowego kontraktu z Chinami, Gazpro...
Rząd Friedricha Merza planuje zmienić przepisy tak, aby raz na zawsze zablokować uruchomienie gazociągów Gazprom...
Świetne wieści dla korzystających z gazu. Ceny surowca na giełdach w Europie spadły o 20 proc. po tym, jak znikn...
Międzynarodowy trybunał arbitrażowy z siedzibą w Szwajcarii nakazał rosyjskiemu koncernowi zapłatę 1,37 mld dol....
Nie może być inaczej, gdyż sam Katar zapewnia około 20 proc. globalnych dostaw LNG, a ich zastąpienie innymi nie...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas