Amerykańska firma sfinansuje budowę podwodnej sieci łączącej farmę wiatrową na Atlantyku ze wschodnim wybrzeżem Stanów Zjednoczonych. Sieć przesyłu ma połączyć kilkanaście morskich farm wiatrowych znajdujących się 10 mil od lądu. To największy tego typu projekt na świecie. — Ten system będzie działał [b]jak super-autostrada dla czystej energii[/b] — zapowiedział Rick Needham, dyrektor ds. zielonych inwestycji Google.

Energia morskich farm wystarczy dla [b]1,9 mln gospodarstw domowych[/b] w stanach Wirginia i New Jersey. Farmy mają w sumie moc 6 tys. MW. Google zapowiedziało, że w budowie sieci przesyłowej będzie współpracowało z trzema firmami. Nie podało jednak, kiedy projekt zostanie ukończony.

[b]Pół roku temu koncern został skrytykowany[/b] przez organizację ekologiczną Greenpeace za to, że w swoich centrach danych wykorzystuje za mało energii z odnawialnych źródeł. W rankingu organizacji „IT Cool Leaderboar”, oceniającym dbałość o klimat i planetę firm informatycznych i producentów sprzętu elektronicznego, Google zajęło dalekie miejsce za takimi firmami jak: Cisco, IBM, HP czy Ericsson. Miesiąc później Google rozpoczęło pierwszą inwestycję na rynku energetyki odnawialnej przeznaczając 40 mln dolarów na budowę farmy wiatrowej w Północnej Dakocie.

[b]Czytaj też: [link=http://www.rp.pl/artykul/533474,548769-FX-Energy-poszuka-ropy-i-gazu-niedaleko-Warszawy.html]Ropa i gaz w pobliżu Warszawy? Zaczynają odwierty[/link][/b]