Jak przekonać Polaków do projektu budowy elektrowni atomowej? – na ten temat dyskutowali uczestnicy „Śniadania z Rzeczpospolitą". Spotkanie odbyło się w restauracji Amber Room w Warszawie.
– Międzynarodowe doświadczenia pokazują, że społeczna akceptacja dla energetyki atomowej zwiększa się wraz ze wzrostem poziomu wiedzy na jej temat – powiedziała Hanna Trojanowska, pełnomocnik rządu do spraw polskiej energetyki jądrowej.
Profesor Janusz Czapiński, psycholog społeczny, mówił, że jednym z aspektów, które trzeba brać pod uwagę podczas narodowej debaty o budowie elektrowni atomowej, są koszty tego przedsięwzięcia. – Wydatek ten jest szacowany na 50 mld zł. Według ekspertów za tę kwotę można zbudować kilka bloków wytwórczych w elektrowniach węglowych – wyjaśniał. Wskazał, że Polska powinna myśleć zarówno o aspektach społecznych, jak i ekonomicznych, i inwestować np. w inteligentne sieci i mikroźródła energii. To rozwiązania, wobec których nie ma sprzeciwu społecznego.
Ekonomia jest ważna
Hanna Trojanowska zaznaczyła jednak, że nie można generalizować pojęcia społecznego oporu wobec energetyki jądrowej w naszym kraju. Powołała się na badania opinii publicznej, z których wynika, że Polacy są świadomi faktu, że niewiele wiedzą o tej technologii i oczekują rzetelnej edukacji na temat atomu oraz możliwości współdecydowania o losach elektrowni.
– Natomiast jeśli chodzi o pojawiające się obawy dotyczące kosztów budowy, to należy mocno zaznaczyć, że elektrownie jądrowe wygrywają konkurencję cenową ze znanymi dotychczas technologiami. W całkowitych wydatkach zawsze uwzględniane są koszty późniejszego wycofania elektrowni z użycia oraz gospodarowania wypalonym paliwem. Przepisy mówią o konieczności założenia funduszu, z którego finansowane są później te koszty. Wszystkie analizy opłacalności budowy elektrowni jądrowej ten fakt uwzględniają – podsumowała.