Gazprom liczony inaczej

To może być początek zmiany sposobu liczenia cen przez Gazprom. Rosyjskie ministerstwo gospodarki zarekomendowało koncernowi uwzględnienie w cenie - tak cen gazu na giełdach zachodnich jak i taniego gazu z USA

Publikacja: 22.04.2013 16:53

Gazprom liczony inaczej

Foto: Bloomberg

Ta sprawa jest dyskutowana na Kremlu od pięciu lat, to znaczy od czasu, gdy w kryzysie popyt Europy na drogi gaz z Rosji, zaczął spadać. Coraz więcej odbiorców domaga się od Gazpromu nie tylko zniżek, ale i zmiany sposobu naliczania ceny, tak by była ona bardziej powiązana z wolnym rynkiem. Dotychczas w kontraktach długoterminowych Gazprom stosuje powiązanie z ceną ropy sprzed 6-9 miesięcy. Czyli to samo jak liczył za swój gaz Związek Sowiecki.

W ostatni weekend takie zniżki i zmiany naliczania zaczęła się głośno domagać Turcja. To dotąd trzeci największy odbiorca rosyjskiego gazu, a w tym roku, wobec coraz mniejszego odbioru przez Ukrainę - prawdopodobnie drugi po Niemczech. Turcy mają poważne argumenty:

- W Europie upadł popyt na gaz, a w Turcji - przeciwnie - wyrósł. Kupujemy gaz w wielkich ilościach. Podnieśliśmy tę kwestię w rozmowach ze stroną rosyjska - powiedział dziennikarzom minister energetyki Turcji Taner Yldiz po posiedzeniu rosyjsko-tureckiego komisji gospodarczej w Antali.

Także rosyjski resort gospodarki zaczyna się skłaniać ku zmianie formuły cenowej. Ministerstwo przesłało do Gazpromu swoje rekomendacje, w których proponuje przyjąć w formule cenowej ceny na zagranicznych giełdach oraz „taniego gazu łupkowego z USA". Rosjanie zdają sobie sprawę, że bliski jest moment, kiedy amerykańskie paliwo zacznie konkurować na rynku europejskim.

Ministerstwo zakłada w prognozie, że cena rosyjskiego gazu będzie spadać i w 2016  r osiągnie 329 dol./1000 m3. Jak podaje gazeta RBk daily obecnie cena gazu na amerykańskiej giełdzie Henry Hub to 157 dol. a na giełdzie brytyjskiej National Balancing Point - 363 dol.. Tymczasem średnia cena gazu rosyjskiego w I kw. dla odbiorców z Unii i Turcji przekraczała 400 dol..

Gazprom był do tej pory niechętny wszelkim zmianom sposobu obliczania ceny swojego gazu. Eksperci rosyjscy są zdania, że tylko silny nacisk rządzących może tutaj coś zmienić.

Ta sprawa jest dyskutowana na Kremlu od pięciu lat, to znaczy od czasu, gdy w kryzysie popyt Europy na drogi gaz z Rosji, zaczął spadać. Coraz więcej odbiorców domaga się od Gazpromu nie tylko zniżek, ale i zmiany sposobu naliczania ceny, tak by była ona bardziej powiązana z wolnym rynkiem. Dotychczas w kontraktach długoterminowych Gazprom stosuje powiązanie z ceną ropy sprzed 6-9 miesięcy. Czyli to samo jak liczył za swój gaz Związek Sowiecki.

Energetyka
Niemiecka gospodarka na zakręcie. Firmy straszą zwolnieniami
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz