Coraz bliżej ustawy o OZE

Kiedy możemy spodziewać się wejścia w życie nowej ustawy o odnawialnych źródłach energii? Ministerstwo Gospodarki zapewnia, że może się to stać jeszcze przed wakacjami.

Publikacja: 13.01.2014 09:45

Coraz bliżej ustawy o OZE

Foto: Bloomberg

– W końcu grudnia projekt wyszedł z Ministerstwa Gospodarki, w tym tygodniu będzie przedmiotem obrad Komitetu Stałego Rady Ministrów, a później zobaczymy. Jestem optymistą. Wierzę, że jeszcze w tym miesiącu zostanie on skierowany pod obrady Rady Ministrów, a później Sejmu – zapowiada w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Jerzy Pietrewicz, wiceminister gospodarki odpowiedzialny za kwestie energetyki odnawialnej.

Wiceminister oczekuje, że nowe prawo szybko przejdzie przez parlament i dzięki temu jeszcze w tym roku wejdzie w życie. W jego ocenie istnieje szansa, że nastąpi to nawet przed letnimi wakacjami.

Obecny projekt to już to już trzecia wersja ustawy w ostatnich trzech latach. Pierwsza została zaprezentowana przez resort gospodarki w grudniu 2011 r. Brak regulacji hamuje rozwój całego sektora OZE w Polsce, ponieważ inwestorzy wstrzymują swoje projekty. Opóźnienie we wdrożeniu unijnej dyrektywy o OZE może też skutkować karami ze strony UE.

– My dzielimy rynek OZE na trzy części. Jeden to jest ten dotychczasowy, oparty na zielonych certyfikatach i tego obszaru nie zamierzamy rozwijać, chcemy go niejako zamrozić na tym poziomie, na którym jest – zapewnia wiceminister.

W ustawie pojawi się za to nowy element prosumencki, czyli pozwalający na produkcję energii przez konsumentów. To zachęta dla Polaków, by instalowali przydomowe elektrownie wiatrowe lub panele fotowoltaiczne.

– Chcemy dać szansę ludziom, którzy zużywają prąd, żeby mogli zostać także jego wytwórcami, a nadwyżki odprowadzać do sieci – podkreśla Pietrewicz.

Ustawa ma też zapewnić produkcję energii ze źródeł odnawialnych na odpowiednim poziomie. Zostaną w niej wprowadzone mechanizmy rynkowe, które będą działać regulacyjnie. Choć Pietrewicz podkreśla, że im więcej energii odnawialnej, tym lepiej, to jednak przyznaje, że jest ona droższa.

– Ona oczywiście kosztuje i to dużo więcej niż ta konwencjonalna. Dlatego też musimy ważyć, jako społeczeństwo, na jakie udziały energii odnawialnej możemy pozwolić sobie w miksie energetycznym. Ten udział do 2020 roku zapisany na poziomie 19 proc. osobiście uważam za rozsądny – ocenia dla agencji Newseria Biznes Pietrewicz.

Zgodnie z przyjętą w 2009 r. polityką energetyczną Polski do 2020 r., co najmniej 15 proc. zużywanej energii powinno pochodzić ze źródeł odnawialnych. Rząd celuje jednak w wyższy próg – 19 proc. Obecnie ok. 90 proc. zużywanej w Polsce energii pochodzi z węgla.

– W końcu grudnia projekt wyszedł z Ministerstwa Gospodarki, w tym tygodniu będzie przedmiotem obrad Komitetu Stałego Rady Ministrów, a później zobaczymy. Jestem optymistą. Wierzę, że jeszcze w tym miesiącu zostanie on skierowany pod obrady Rady Ministrów, a później Sejmu – zapowiada w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Jerzy Pietrewicz, wiceminister gospodarki odpowiedzialny za kwestie energetyki odnawialnej.

Wiceminister oczekuje, że nowe prawo szybko przejdzie przez parlament i dzięki temu jeszcze w tym roku wejdzie w życie. W jego ocenie istnieje szansa, że nastąpi to nawet przed letnimi wakacjami.

Energetyka
Niemiecka gospodarka na zakręcie. Firmy straszą zwolnieniami
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz