Pieniądze pójdą na rozbudowę mocy wiatrowych oraz zakończenie realizacji przejmowanych od głównego akcjonariusza Polish Energy Partners aktywów. Chodzi o spółkę Polenergia z grupy Kulczyk Investment, która w zamian za akcje PEP ma wnieść aportem niektóre projekty z zakresu energetyki konwencjonalnej i OZE. Ale już na dokończenie ich realizacji potrzebna będzie gotówka.
– Emisję z prawem poboru chcemy zrealizować do końca tego roku. Teraz przygotowujemy prospekt i rozmawiamy z obecnymi i nowymi inwestorami – mówi „Rz" Zbigniew Prokopowicz, prezes PEP.
Na celowniku spółki są aktywa wytwórcze, m.in. opalana gazem Elektrociepłownia Nowa Sarzyna wytwarzająca 116 MW elektrycznych i 70 MW cieplnych, a także projekt węglowej Elektrowni Północ w Pelplinie o mocy 800 MW. Do przejęcia są też morskie farmy wiatrowe o mocy do 2 tys. MW znajdujące się w fazie opracowywania i przygotowywania oraz projekt rurociągu między Polską i Niemcami dający możliwości wprowadzenia do naszego systemu ok. 5 mld m sześć. gazu.
– Ich przejęcie, a potem realizacja powinny stać się dla nas istotnym wehikułem wzrostu w latach 2016–2020 – twierdzi Prokopowicz.
Na znaczącą poprawę wyników generowanych przez te projekty trzeba będzie poczekać kilka lat, bo połączenie gazowe Bernau–Szczecin ma szansę powstać dopiero w 2018 r., a pierwsze farmy morskie – do 2020 r. Znacznie wcześniej, bo już po 2015 r. ujrzymy rezultaty związane z budową farm wiatrowych na lądzie. Na to też mają iść pieniądze z emisji.