Rosyjski gaz ze Słowacji?
Słowacją jest najbardziej odpowiednim krajem Unii do pompowania tego gazu, ale zwrotne przesyłanie go jednym z 4 gazociągów, jakimi otrzymuje ten surowiec przez Ukrainę wymagałoby porozumienia, że nie będzie to naruszenie obecnych kontraktów z Gazpromem. Słowacji i Ukrainie nie udało się na razie osiągnąć porozumienia w tej sprawie — powiedział minister gospodarki Tomas Malatinsky.
Obie strony zamierzają podpisać pod koniec kwietnia list intencyjny w sprawie propozycji uruchomienia nieużywanej magistrali po słowackiej stronie do przejmowania części gazu przeznaczonego dla Zachodu i przesyłania go z powrotem na Ukrainę. Tą magistralą mogłoby docierać na Ukrainę od października ponad 3 mld m
3
gazu rocznie, a od wiosny nawet 9 mld.
- Przygotowywany list intencyjny jest pewnym krokiem w zapewnieniu zwrotnych dostaw od Unii Europejskiej, ale mówię otwarcie, że ze względu na sytuację — bardzo wyjątkową — będziemy potrzebować znacznie więcej — oświadczył dziennikarzom ukraiński minister energetyki Jurij Prodan.
South Stream
Zwrotny przepływ gazu może złagodzić skutki ograniczenia rosyjskiego eksportu w miesiącach letnich, gdy popyt nie jest duży, natomiast nie wystarczy zimą. Niektóre kraje w Europie jeszcze bardziej zależą od rosyjskiego gazu niż Ukraina. Jednym z nich jest Bułgaria, której minister energetyki Dragomir Stojnew rozmawiał o imporcie gazu z Azerbejdżanu z ministrem Natikiem Alijewem, gdyby Rosjanie wstrzymali dostawy. — Bacznie obserwujemy sytuację na Ukrainie. Omawialiśmy krótkoterminowe działania dla zagwarantowania dostaw — powiedział dziennikarzom.