Pytany, czy realne jest uzyskanie podobnej skali obniżki w negocjacjach z Gazpromem, jak wcześniej, prezes Zawisza odpowiedział: "nasze aspiracje są nawet większe, bo różnica pomiędzy cenami w poszczególnych krajach Europy a nami jest znacząca".
Prezes przypomniał, że w listopadzie otwiera się tzw. "okno negocjacyjne", które umożliwi rozpoczęcie rozmów ze wschodnim partnerem.
Pod koniec lipca Zawisza mówił, że obniżka ceny surowca w kontrakcie jamalskim z Gazpromem jest obecnie jedyną możliwością spadku ceny gazu w Polsce. Zapowiadał wówczas, że negocjacje potrwają kilka miesięcy.
W połowie sierpnia prezes PGNiG wyjaśniał, że jego firma chce renegocjować z Gazpromem zarówno kwestię cen gazu, jak i elastyczność, jeśli chodzi o wolumeny kupowanego przez PGNiG surowca. "Prowadzimy analizy, by się do renegocjacji przygotować. Obserwujemy trendy na rynku w postaci odklejania się cen gazu od cen ropy. (...) Chcemy rozmawiać po pierwsze o większym przywiązaniu do cen rynkowych, po drugie o elastyczności w zakresie ilości kupowanego gazu" - powiedział.