- PGE TFI jest projektem znajdującym się początkowej fazie rozwoju. Dopiero dokonaliśmy rejestracji. Zakładamy, że licencję uzyskamy na przełomie trzeciego i czwartego kwartału tego roku – mówi Emil Wojtowicz, wiceprezes ds. finansowych PGE.
Przypomnijmy, że Parkiet jako pierwszy pisał o planach tworzenia PGE TFI zaraz po jego rejestracji. Eksperci wskazywali, że fundusz może stać się wehikułem do przyciągania pieniędzy na inwestycje grupy. Teraz władze PGE potwierdzają, że zadaniem własnego TFI będzie platformą wspierania projektów począwszy od start-upów, przez odnawialne źródła energii, a kończąc na energetyce konwencjonalnej. – Drugim zadaniem będzie zintegrowanie działających w grupie pracowniczych programów emerytalnych – dodaje Wojtowicz. Zaznacza przy tym, że w ramach TFI będzie funkcjonować kilka funduszy. - Nie ma obaw, że pieniądze naszych pracowników będą lokowane w projektach grupy – zaznacza.
Jest jednak pewne, że odbierze to część rynku już funkcjonującym TFI. Przypomnijmy, że w całej PGE zatrudnionych jest dziś blisko 40 tys. pracowników.
Nie wiadomo na razie, jakim budżetem będzie dysponowało TFI. Część ekspertów skazuje, że mogą tam być kierowane kapitały własne tak, by spółka mogła przeznaczać je na inwestycje, a nie np. na dywidendę.