Taką ocenę przedstawiła ambasador USA na Ukrainie Marie Louise Yovanovitch.
- Nord Stream 2 zmniejszy tranzyt rosyjskiego gazu przez Ukrainę i pozbawi ten kraj 2,7 mld dol. dochodów rocznie, co odpowiada 2,7 proc. PKB kraju - cytuje ambasador agencja Unian.
Straty mogą być wyższe, bo w tym roku Kijów zarobi na rosyjskim tranzycie 3 mld dol. plus dodatkowe 300 mln dol. z tytułu czasowego zablokowania Gazpromowi pełnego dostępu do OPAL - lądowej części gazociągu północnego na terenie Niemiec.
Zdaniem prezesa Naftogazu Andrija Kobolewa, podstawowym warunkiem, by także po uruchomieniu dwóch nowych nitek gazociągu północnego (z czym wiąże się nieprzedłużenie po 2019 r. przez Gazprom umowy tranzytowej) jest zaangażowanie europejskich firm w zarządzanie ukraińskimi magistralami.
Naftogaz ma już pomysł jak to zrobić. Zarządzanie magistralami przejęłoby europejskie konsorcjum, co byłoby gwarancją przejrzystości i pozbawiło firmę „toksycznego korupcyjnego wpływu". Takie układ pozwoliłby firmom handlowym z Unii na uzyskanie możliwości tłoczenia gazu na wschodnich granicach. A to z kolei doprowadzi do negocjacji firm z Gazpromem na dostawy do punktów odbioru na Wschodzie.