Klimatyczny kompromis

Wszyscy wyjechali zadowoleni. Tusk obronił w Brukseli polskie elektrownie, Merkel przemysł Niemiec. A Sarkozy ma historyczny sukces - pisze Anna Słojewska z Brukseli

Aktualizacja: 13.12.2008 05:44 Publikacja: 13.12.2008 05:08

Kanclerz Angela Merkel i prezydent Nicolas Sarkozy dyskutowali wiele kwestii. Oboje pochwalą się w s

Kanclerz Angela Merkel i prezydent Nicolas Sarkozy dyskutowali wiele kwestii. Oboje pochwalą się w swoich krajach sukcesem.

Foto: AP

Po zakończonym w piątek szczycie przywódców 27 państw Unia Europejska ma pakiet klimatyczny, który zobowiązuje ją do zmniejszenia emisji dwutlenku węgla (CO[sub]2[/sub]) o 20 procent do 2020 roku. – To, co się wydarzyło, jest historyczne. Nie ma innego kontynentu, który zgodziłby się co do przestrzegania tak wiążących zasad jak my – cieszył się Nicolas Sarkozy.

Francuski prezydent ma powody do radości. Jego półroczne przewodnictwo w UE mogło lec w gruzach pod ciężarem nieoczekiwanych wydarzeń, jak klęska referendum nad traktatem lizbońskim w Irlandii, rosyjska agresja na Gruzję i wreszcie kryzys gospodarczy. W ostatnim momencie jednak Sarkozy uzyskał zgodę w sprawie pakietu klimatycznego, wstępne “tak” dla wartego 200 mld euro pakietu ratowania gospodarki i obietnicę powtórzenia referendum przez rząd w Dublinie.

Ceną sukcesu klimatycznego są ustępstwa dla poszczególnych krajów, w tym Polski. – W tej grze stawką była przyszłość Ziemi, ale też polskiej energetyki – zauważył polski premier. Donald Tusk i jego ministrowie wywalczyli dla elektrowni węglowych dodatkowe siedem lat na modernizację. W 2013 roku będą musiały kupować tylko 30 proc. uprawnień do emisji CO[sub]2[/sub] (początkowo mówiono o 100 proc.), a do pełnych odpłatności będą dochodzić stopniowo do 2020 roku.

Premier bardzo chciał pochwalić się konkretnymi, liczbowymi zyskami dla polskiej gospodarki. Podał kwotę 60 mld zł w latach 2013 – 2020. – Takie będą nasze zyski i nieponiesione straty – mówił Tusk. Inni politycy nie potwierdzali tych wyliczeń. – Nie wiemy, jaka będzie cena uprawnień emisyjnych, nie jesteśmy w stanie tego oszacować – mówił Mirek Topolanek, premier czeskiego rządu.

Ale na pewno dzięki okresowi przejściowemu polskie firmy i gospodarstwa domowe będą płacić niższe rachunki za prąd. Polska może też liczyć na miliardy euro z funduszu solidarności. Składa się nań 12 proc. uprawnień emisyjnych w całej UE, które przypadną krajom biedniejszym – początkowo proponowano 10 proc. Jeśli rynek uprawnień do emisji CO[sub]2[/sub] byłby tak duży, jak chciała Komisja Europejska, a cena uprawnienia wynosiła średnio 39 euro za tonę, to transfer dla Polski wyniósłby 13 mld euro. Nasz budżet mógłby je przeznaczyć na modernizację energetyki, ewentualnie rekompensaty dla osób najbardziej poszkodowanych w wyniku podwyżek cen prądu. Faktyczna wielkość kwoty może się znacznie różnić, w zależności od wielkości rynku.

Zwykle politycy prześcigają się w przypisywaniu sobie autorstwa sukcesu. Kazimierz Marcinkiewicz wykrzykiwał “yes, yes, yes”, chwaląc się swoimi osiągnięciami. Tym razem przywódcy postanowili oddać sprawiedliwość najciężej pracującym. Lech Kaczyński mówił o sukcesie rządu i bił brawo, gdy Donald Tusk wymienił najbardziej zasłużonych, którzy pilnowali korzystnych dla Polski zapisów: szefa UKIE Mikołaja Dowgielewicza, jego zastępcę Piotra Serafina i wiceministra gospodarki Marcina Korolca.

Energetyka
Rosnące ceny energii zostaną przerzucone na spółki energetyczne? Jest zapowiedź
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Energetyka
Więcej gazu w transformacji
Energetyka
Pierwszy na świecie podatek od emisji CO2 w rolnictwie zatwierdzony. Ile wyniesie?
Energetyka
Trump wskazał kandydata na nowego sekretarza ds. energii. To zwolennik ropy i gazu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Energetyka
Bez OZE ani rusz