Według BP ceny ustalane przez Orlen powodują „niemożność jakiegokolwiek konkurowania".
Zdaniem PKN Orlen „zarzuty o nadużywaniu dominującej pozycji na detalicznym i hurtowym rynku paliw są całkowicie nieuzasadnione". Jak poinformowało PAP biuro prasowe płockiego koncernu, polityka cenowa tej spółki „wynika wyłącznie ze strategii biznesowej i podyktowana jest relacjami podaży i popytu, a także dążeniem do stabilizacji cen poprzez odpowiednie kompensowanie silnych wahań notowań ropy, produktów ropopochodnych oraz kursu dolara".
– Obecnie prowadzimy postępowanie wyjaśniające dotyczące rynku paliw, nie jest ono prowadzone przeciwko konkretnemu przedsiębiorcy, ma na celu analizę sytuacji na rynku. Pismo BP zostanie przeanalizowane w ramach tego postępowania – zaznaczył Maciej Chmielowski z biura prasowego UOKiK.
– Praktyka PKN Orlen wymusza na innych konkurentach, w tym BP, sprzedaż paliwa swoim odbiorcom poniżej kosztów zakupu od PKN Orlen – podkreśliła Magdalena Kandefer, rzecznik BP w Polsce.
Na politykę cenową Orlenu skarżyła się na początku sierpnia w UOKiK Polska Izba Paliw Płynnych (PIPP). Jak podnosiła wtedy szefowa PIPP Halina Pupacz, sierpniowe obniżki cen poniżej poziomu 5 zł za litr doprowadziły do sytuacji, w której ceny hurtowe benzyny E95 były równe lub wyższe niż na stacjach własnych Orlenu.