Energianews.pl: Przedłuża się proces wyboru generalnego wykonawcy waszej kluczowej inwestycji – budowy bloku węglowego w Kozienicach za 1,3 mld euro. Czy opóźni to termin uruchomienia bloku?
Macieja Owczarek:
Harmonogram inwestycji jest bardzo bezpieczny. Został tak skonstruowany, by ewentualne przesunięcia w czasie procesu rozstrzygania przetargu, nie wpłynęły na planowaną datę uruchomienia nowego bloku, która przypada na 2016 r. Termin składania ofert został przesunięty o 1,5 miesiąca na prośbę samych wykonawców, ze względu na konieczność dostosowania ofert do naszych wymogów technicznych, mających na celu wykluczenie materiałów, co do których jakości są wątpliwości.
Chodzi o stal T-24? Z jej spawaniem mają problemy polskie firmy budujące elektrownie w Europie.
Tak. Jesteśmy zdania, że skoro użycie tego materiału do budowy kotłów energetycznych budzi tak wiele wątpliwości w branży i skoro nie ma pewności, że jej parametry są najlepsze spośród dostępnych na rynku, to należy z niej zrezygnować. Nie możemy sobie pozwolić na podejmowanie takiego ryzyka przy realizacji najważniejszej dla nas inwestycji, jaką jest budowa bloku w Kozienicach.