Premier wyjaśnił, że wycofanie może nastąpić, jeżeli w projekcie elektrowni Vysaginas nie będą "uwzględnione gospodarcze interesy Łotwy", podaje agencja Delfi. Rozmowy o udziale Łotwy prowadzone są ze stroną litewską od 2006 r.
- Zadaliśmy szereg pytań, ale strona litewska nie śpieszy się z odpowiedziami - dodał Dombrowskis.
Łotysze proponowali m.in. uzgodnienie umowy koncesyjnej z partnerami, ale Wilno robi to samodzielnie, bez oglądania się na inne kraje (Łotwa, Estonia). Litwa planowała nie później niż do 28 czerwca podpisanie umowy koncesyjnej z japońskim Hitachi. Wczoraj strony oznajmiły, że jej podpisanie zostało przesunięte.
- Ważne dla nas sprawy nie znalazły się w projekcie atomowej inwestycji - dodał łotewski premier, nie wyjaśniając dokładnie, czego domaga się Łotwa. Wcześniej strony wstępnie podzielił? akcje w atomowej spółce.
Najwięcej akcji objął skarb państwa Litwy (38 proc.); 22 proc. ma mieć Estonia, a po 20 proc. Łotwa i japoński koncern Hitachi. Jednak do powołania spółki jeszcze nie doszło.