Rz: Mijający miesiąc przyniósł zwyżki notowań ropy Brent. Jak wyglądały w tym czasie marże i tzw. dyferencjał, czyli różnica cen pomiędzy gatunkami ropy?
Adam Czyżewski:
W sierpniu dyferencjał Ural-Brent był bardzo niski, co było związane m.in. z wprowadzeniem embarga na ropę irańską i mniejszymi dostawami surowca z tego kierunku. Jego średni poziom był bliski zera. Z kolei marże produktowe, na benzynie i oleju napędowym, utrzymały się na poziomie z lipca br. To oznacza, że były znacznie powyżej tych z analogicznego miesiąca ub.r. Z tych powodów w PKN Orlen średnia marża rafineryjna łącznie z dyferencjałem jest w sierpniu niższa niż w lipcu.
Mimo droższej ropy Orlen po wakacjach obniża ceny na stacjach. Dlaczego?
Opierając się na prognozach makroekonomicznych mówiących o spowolnieniu wzrostu polskiego PKB w 2013 roku nawet do 1,5 proc., przewidujemy obniżenie się popytu, także na paliwa. Korzystając z tego, że marże rafineryjne są teraz stosunkowo dobre, chcemy przyciągnąć jak największą liczbę klientów, oferując atrakcyjną cenę. Chodzi o to, by w tej sytuacji utrzymać wyrównany poziom sprzedaży wolumenowej.