Rząd w obronie wiatraków

Rada Ministrów, choć w białych rękawiczkach, ostro krytykuje prezydencki projekt ustawy krajobrazowej.

Publikacja: 28.02.2014 12:34

Trwa spór o to, jak skutecznie ochronić taki krajobraz

Trwa spór o to, jak skutecznie ochronić taki krajobraz

Foto: Fotorzepa, Łukasz Solski Łukasz Solski

Wkrótce do Sejmu wpłynie stanowisko rządu w sprawie  prezydenckiego projektu ustawy krajobrazowej. To jeden z kluczowych etapów prac nad tym dokumentem, bo parlament najprawdopodobniej będzie procedował w kierunku wskazanym przez Radę Ministrów. Wokół prezydenckich propozycji narosło wiele zastrzeżeń, które teraz rząd po części potwierdza.

Zagrożenie ?dla naszych zobowiązań

Rząd pozytywnie opiniuje projekt, ale rekomenduje uwzględnienie uwag zgłoszonych w swoim stanowisku. Tych krytycznych uwag jest całkiem sporo, i to w sprawach najistotniejszych, m.in. dotyczących bezpieczeństwa energetycznego kraju.

Rząd wskazuje np. zagrożenie ograniczenia inwestycji w energetykę. „Budowa linii elektroenergetycznych i w związku z tym zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego państwa jest kwestią priorytetową. Dlatego wprowadzenie dodatkowych utrudnień dla realizacji tego typu inwestycji może być dodatkową barierą rozwoju tej infrastruktury, a co za tym idzie, może mieć negatywny wpływ na bezpieczeństwo energetyczne państwa" – pisze rząd.

Rada Ministrów uważa też, że projektowane regulacje będą miały wpływ na sektor odnawialnych źródeł energii. A to – dodaje rząd – może utrudnić realizację ustalonego celu, jakim jest osiągnięcie przez Polskę 15-procentowego udziału OZE w pozyskiwaniu energii do roku 2020 r.

Rząd wskazuje też na utrudnienia w budowie infrastruktury telekomunikacyjnej, choć przecież mamy np. program rozwoju Polski cyfrowej.

Dominanty ?kością niezgody

Te wszystkie obawy związane są z wprowadzoną w projekcie tzw. dominantą krajobrazową. Szczegółowa jej definicja ma zostać dopiero ustalona, w ustawie mowa jest tylko o obiekcie o dużym oddziaływaniu wizualnym w krajobrazie. Takimi dominantami mogą być przede wszystkim wiatraki, maszty telefonii komórkowej czy słupy linii energetycznych wysokich napięć.

Według prezydenckich propozycji dominanty mają być traktowane szczególnie. Po pierwsze, do czasu wyznaczenia tzw. krajobrazów priorytetowych oraz ustalenia dla nich urbanistycznych zasad ochrony krajobrazu (uzok), w parkach krajobrazowych oraz obszarach chronionych takich dominujących obiektów nie będzie można stawiać w ogóle. A to problem dla inwestycji liniowych, także publicznych.

Po drugie, wspomniane zasady urbanistyczne mają ściśle określić, co na terenie danego krajobrazu priorytetowego można stawiać – łącznie z maksymalną wysokością obiektów, użytych materiałów, kolorystyką itp. Ustalaniem zasad (oraz wyznaczaniem krajobrazów priorytetowych) zajmować się będą samorządy wojewódzkie. Stosować je zaś mają samorządy gminne.

– Pojęcie krajobrazu priorytetowego jest szersze niż dotychczasowe parki i obszary chronione. A to może oznaczać, że powstaną nowe tereny pod szczególną ochroną, wyznaczone w pewnym sensie uznaniowo przez władze regionalne – uważa Leszek Kuliński, wójt gminy Kobylnica. – Jeśli władze danego województwa opowiadają się przeciw np. budowie wiatraków, to mogą w praktyce tak ustalić nowe zasady, by uniemożliwić tego typu inwestycje w gminach – dodaje wójt.

Może to być np. uznanie dużych obszarów w województwach za priorytetowe albo też np. zapisanie, że dominanty-wiatraki nie mogą powstawać w odległości do trzech kilometrów od zabudowań, co w praktyce wyklucza ich budowę.

Bez odniesień ?do konstytucji

Organizacje, które zgłaszały zastrzeżenia co do prezydenckiego projektu, są w większości zadowolone ze stanowiska rządu. – Bardzo istotne jest, że Rada Ministrów wniosła tak poważne uwagi, które w wielu miejscach są zgodne z naszymi – mówi Magda Klera z Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej. – Istotna jest sugestia, by przeprowadzać dogłębne analizy, jak proponowane rozwiązania wpływać będą na inwestycje w ramach OZE.

– Oczywiste jest, że o krajobraz trzeba dbać, co nie znaczy, że nie można go w ogóle zmieniać – uważa Daria Kulczycka, ekspert Konfederacji Lewiatan. – Zapewne nie wszystkie dotychczasowe lokalizacje wiatraków były trafione, ale prezydencki projekt ma charakter nadregulacji – dodaje.

– Szkoda tylko, że rząd nie odniósł się wprost do zarzutu o niezgodne z konstytucją pozbawienie gmin władztwa planistycznego – mówi wójt Kuliński. – Jesteśmy tym bardzo rozczarowani.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki, a.cieslik@rp.pl

Na odnawialnych źródłach energii można zarobić

„Szybki rozwój energetyki wiatrowej na Warmii i Mazurach stanowi zagrożenie dla unikalnego w skali europejskiej bogactwa ziemi, jezior i lasów" – pisał marszałek województwa warmińsko-mazurskiego Jacek Protas w specjalnej odezwie w grudniu ubiegłego roku. „Jesteśmy blisko roztrwonienia dóbr natury naszego regionu z powodu niekontrolowanej i bezplanowej ekspansji tych inwestycji" – napisał.

Nie wszyscy samorządowcy mają tak negatywne nastawienie do wiatraków. Przykładowo właśnie na terenie woj. warmińsko-mazurskiego prowadzonych jest obecnie 230 postępowań, których realizacja doprowadziłaby do ustawienia 1100 wiatraków. Dla samorządów gminnych takie farmy wiatrowe mogą być bardzo dobrym interesem, inwestor zobowiązany jest bowiem do płacenia podatku od nieruchomości od całej powierzchni zajętej przez wiatraki. Jak wyliczyła firma doradcza EY, statystyczna farma wiatrowa przynosi ok. 653 tys. zł dochodu dla gminy z tytułu podatku od nieruchomości. Często jednak takie inwestycje budzą sprzeciw społeczny.

Według danych Urzędu Regulacji Energetyki na koniec września 2013 r. w Polsce istniało 795 instalacji wiatrowych o łącznej mocy ok. 3 tys. MW. W większości są to duże farmy zlokalizowane w północno-zachodniej części kraju.

Wkrótce do Sejmu wpłynie stanowisko rządu w sprawie  prezydenckiego projektu ustawy krajobrazowej. To jeden z kluczowych etapów prac nad tym dokumentem, bo parlament najprawdopodobniej będzie procedował w kierunku wskazanym przez Radę Ministrów. Wokół prezydenckich propozycji narosło wiele zastrzeżeń, które teraz rząd po części potwierdza.

Zagrożenie ?dla naszych zobowiązań

Pozostało 93% artykułu
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie