10 mln zł kaucji za prawo do sprowadzania paliw

Sejmowa komisja nadzwyczajna ds. energetyki dopisała do projektu ustawy o zapasach obowiązkowych paragraf, który zablokuje małym firmom możliwość importu paliw. Zmiany mają ograniczyć szarą strefę.

Publikacja: 03.04.2014 14:06

10 mln zł kaucji za prawo do sprowadzania paliw

Foto: Bloomberg

Chodzi o poprawkę, która zakłada, że firmy wytwarzające paliwa bądź zajmujące się ich obrotem z zagranicą, zobowiązane są złożyć zabezpieczenie majątkowe. To ma być warunkiem uzyskania koncesji. Problem w tym, że wysokość kaucji jest astronomiczna, bo wynosi aż 10 mln zł. Dla wielu mniejszych spółek to bariera nie do pokonania, zwłaszcza dla przygranicznych stacji, które sprowadzały cysternę z benzyną czy olejem napędowym z pobliskiej rafinerii, np. w niemieckim Schwedt. Takie firmy, jeśli poprawka zostanie przyjęta, będą musiały zaprzestać działalności lub skupić się na obrocie krajowym.

Z projektu ustawy jednoznacznie wynika, że jeśli firma, która dziś ma wpisaną w koncesji produkcję i import paliw, w ciągu dwóch miesięcy po wejściu w życie ustawy (prawdopodobnie nastąpi to w styczniu przyszłego roku) nie wpłaci kaucji, straci koncesję. Według przepisów kaucja ma stanowić zabezpieczenie na poczet ewentualnych przyszłych kar i nieuregulowanych zobowiązań podatkowych.

– Argumentacja jest kuriozalna. To tak jakby przy wydawaniu praw jazdy pobierać kaucję na poczet późniejszych mandatów – oburza się Andrzej Olechowski, dyrektor Polskiej Organizacji Gazu Płynnego. Właśnie branża LPG najmocniej ucierpi na zmianie prawa. 2/3 importowanego do kraju paliwa stanowi bowiem gaz płynny. – Będziemy wnioskowali o odrzucenie tej poprawki w całości lub wykluczenie z niej paliwa LPG – podkreśla dyrektor POGP.

Jak ustaliła „Rz", zmiana w projekcie to inicjatywa dużych koncernów zrzeszonych w Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN). – Próbowaliśmy takie rozwiązanie wdrożyć przy okazji tzw. trójpaku energetycznego, ale prace nad tymi ustawami trwają bardzo długo, więc zasugerowaliśmy dopisanie takiej kaucji w ustawie o zapasach – potwierdza Krzysztof Romaniuk, dyrektor w POPiHN.

Jak wyjaśnia, cel zmian jest jeden – ograniczenie szarej strefy na rynku paliw. Według niego dotychczasowe rozwiązania w postaci wprowadzenia solidarnej odpowiedzialności w VAT i publikowanego na stronach resortu finansów wykazu firm paliwowych, które zdecydowały się wpłacić 200 tys. zł kaucji, nie zdały bowiem egzaminu.

– Proceder związany z nielegalnym importem i handel paliwem bez opłacanego podatku wcale się nie zmniejszył. Szara strefa w dieslu sięga 15 proc. – zaznacza Krzysztof Romaniuk. Wprowadzenie kaucji jako warunek uzyskania koncesji zdało egzamin w Czechach. Nielegalny obrót spadł tam o połowę, a liczba uprawnionych do handlu paliwami zmniejszyła się sześciokrotnie. W Polsce wydanych jest 9 tys. koncesji paliwowych (ponad 80 na wytwarzanie paliw).

—Michał Duszczyk

Chodzi o poprawkę, która zakłada, że firmy wytwarzające paliwa bądź zajmujące się ich obrotem z zagranicą, zobowiązane są złożyć zabezpieczenie majątkowe. To ma być warunkiem uzyskania koncesji. Problem w tym, że wysokość kaucji jest astronomiczna, bo wynosi aż 10 mln zł. Dla wielu mniejszych spółek to bariera nie do pokonania, zwłaszcza dla przygranicznych stacji, które sprowadzały cysternę z benzyną czy olejem napędowym z pobliskiej rafinerii, np. w niemieckim Schwedt. Takie firmy, jeśli poprawka zostanie przyjęta, będą musiały zaprzestać działalności lub skupić się na obrocie krajowym.

Energetyka
Niemal 400 mld zł na inwestycje. Jest nowa strategia Orlenu
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Energetyka
Transformacja energetyczna to walka o bezpieczeństwo kraju i przyszłość przemysłu
Energetyka
Rosnące ceny energii zostaną przerzucone na spółki energetyczne? Jest zapowiedź
Energetyka
Więcej gazu w transformacji
Energetyka
Pierwszy na świecie podatek od emisji CO2 w rolnictwie zatwierdzony. Ile wyniesie?