Zmiana terminu spłaty zadłużenia wynika z kalendarza świąt religijnych na Ukrainie, która w poniedziałek 9 czerwca obchodzi Zesłanie Ducha Świętego, czyli tzw. Zielone Świątki - poinformował Gazprom. O przesunięcie terminu spłaty poprosił na spotkaniu z szefem Gazpromu Aleksiejem Millerem, prezes ukraińskiego Naftohazu - Andrij Kobolew.
Już w poniedziałek Ukraina zapłaciła Gazpromowi pierwszą transzę długu - 577 mln euro, umożliwiając dalsze negocjacje cenowe między Kijowem a Moskwą. Pomoc w negocjacjach udzieliła obu stronom Bruksela. Kijów podkresla, że ta suma to należność za gaz otrzymany w lutym i marcu po zniżkowej cenie. Gazprom uznał, że to pierwsza transza długu Kijowa, który według rosyjskiego koncernu wynosi w sumie ponad 5 mld dol. To należności za otrzymany gaz oraz kary umowne za nieodebrany.
Ukraińcy chcą by Gazprom ustalił cenę gazu na poziomie 268 dol./1000 m3, a wtedy spłacą cały dług w 10 dni. Według Unii sprawiedliwa cena dla Ukrainy to 340-380 dol. Rząd w Kijowie nie chce kupować gazu po 500 dol./1000 m3, tak jak sobie teraz liczą Rosjanie.