Polenergia to spółka zajmująca się m.in. budową farm wiatrowych i dostarczaniem paliwa z biomasy. Jej większościowym akcjonariuszem jest Kulczyk Investments. Polenergia chce zbudować nowe połączenia gazowe na granicy niemiecko-polskiej, dzięki którym poprzez polski system przesyłowy Ukraina byłaby w stanie otrzymywać w przyszłości miliardy metrów sześciennych gazu z Zachodu. Inwestycja będzie też wymagała budowy gazociągu po stronie ukraińskiej. Spółka chce realizować inwestycję z ukraińskim Naftohazem. Obecnie Ukraina kupuje stosunkowo niewielkie ilości gazu z UE, które są dostarczane z wykorzystaniem m.in. polskich gazociągów.
Polenergia przekonuje, że projekt stwarza nowe perspektywy dla budowanego w Świnoujściu terminala LNG, bo Ukraińcy nie ukrywają, że są zainteresowani dostawami gazu na poziomie 8-10 mld metrów sześciennych. Koszt projektu szacuje na 440 – 460 mln euro. W jego ramach spółka chce zbudować gazociąg, który połączy niemieckie sieci gazowe w okolicach Berlina poprzez granicę polsko-niemiecką z polską siecią gazową w okolicach Świnoujścia. Drugi gazociąg miałby biec od Drozdowicz na granicy polsko-ukraińskiej do sieci gazowej Ukrainy w okolicach podziemnego magazynu gazu Bilcze-Wolica. Ten magazyn jest w stanie pomieścić 17 mld metrów sześc. gazu.
Przepustowość niemiecko-polskiego gazociągu ma być na poziomie 5 mld metrów sześc., a ukraińskiego - 8 mld metrów sześc. z możliwością rozbudowy do 10 mld metrów sześc. Z kolei z Polski do Niemiec będzie można wysyłać 3 mld metrów sześciennych rocznie.
Jak mówi PAP prezes Polenergii Zbigniew Prokopowicz, jeśli decyzje w sprawie projektu zostaną podjęte w ciągu najbliższych tygodni, projekt ma stale szansę być gotowy na przełomie lat 2018-2019. "Realizacją korytarza Zachód-Wschód jest zainteresowany nasz ukraiński partner Naftogaz, który chce aby gazociąg po ich stronie powstał możliwie szybko. Mamy nadzieję, że będzie to również jeden z priorytetowych projektów nowego rządu Ukrainy. Po stronie polskiej czekamy na decyzje Gaz-Systemu" - powiedział.
Prezes Gaz-Systemu Jan Chadam powiedział PAP, że trwają analizy tego projektu. „Nie mamy jeszcze ostatecznej decyzji. Analizujemy, czy takie połącznie byłoby potrzebne w kontekście priorytetów polityki energetycznej Polski w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa dostaw" – powiedział.