- Negocjacje idą w dobrym kierunku, mogę potwierdzić, że terminal będzie gotowy w 2015 roku i pierwszy statek przypłynie w tym roku, co pozwoli nam udowodnić, że bardzo zwiększyliśmy bezpieczeństwo energetyczne państwa, bo jeszcze 5 lat temu 10 mld z 16 konsumowanych mogliśmy sprowadzać z kierunku wschodniego, a dzisiaj, jeśli uruchomimy wszystkie połączenia między gazowe, to jest 1 mld - powiedział w sobotę na antenie radia RMF FM Włodzimierz Karpiński.
- A więc 10-krotnie, możemy powiedzieć, w zakresie gazowym zwiększyliśmy bezpieczeństwo energetyczne Polski i bezpieczeństwo energetyczne Polaków - dodał.
Terminal LNG w Świnoujściu jest jedną z największych polskich inwestycji energetycznych ostatnich lat, uznaną przez rząd polski za strategiczną dla bezpieczeństwa energetycznego kraju. Inwestycja umożliwi odbiór gazu ziemnego drogą morską praktycznie z dowolnego kierunku na świecie. Na czele konsorcjum realizującego inwestycję stoi włoska spółka Saipem.
Pierwotna umowa przewidywała oddanie go do eksploatacji 30 czerwca 2014 r., ale już w 2013 r. wiadomo było, że tak się nie stanie. Jako główną przyczynę wskazywano falę bankructw w polskim sektorze budowlanym w 2012 r. We wrześniu 2013 r. operator terminalu spółka Polskie LNG podpisała z wykonawcą aneks, sankcjonujący opóźnienie przy jednoczesnym podniesieniu wartości kontraktu o 67 mln euro.
Na początku grudnia 2014 r. PGNiG zawarło z Qatargas dodatkowe porozumienie do umowy sprzedaży skroplonego gazu ziemnego z czerwca 2009 r., dotyczące dostaw do Świnoujścia w 2015 r. Według polskiej spółki, jeśli w 2015 r. nie będzie mogła odebrać zakontraktowanego gazu, to Qatargas sprzeda go na wolnym rynku, a PGNiG wyrówna Katarczykom różnicę w cenie w stosunku do kontraktu z 2009 r.