O sytuacji z dostawą gazu na Ukrainę poinformował ambasador Litwy w Kijowie Marius Janukonis:
- Ukraina już zrobiła ważny krok do poprawy energetycznego bezpieczeństwa. Ze swojej strony jesteśmy gotowi pomóc w tym procesie, chodzi o tranzyt gazu z terminalu LNG w Kłajpedzie. Niestety, rosyjski Gazprom, który włada gazociągami, wykorzystuje naciski polityczne na projekty energetyczne lub biznesowe - stwierdził ambasador, cytuje agencja Unian.
Ambasador nie podał konkretów zachowania Rosjan. Gazprom do niedawna miał największy pakiet udziałów w operatorze krajowym Lietuvos Dujas, ale w wyniku wprowadzenia przez Litwę zasad Trzeciego pakietu energetycznego, spółka jak i magistrale gazowe przeszła pod kontrolę skarbu państwa (Latvijas energija). Gazprom może natomiast robić trudności w przyjmowaniu przesyłanego z terytorium Litwy gazu na teren Białorusi (jest to najkrótsza droga z Kłajpedy). Gazprom jest bowiem właścicielem (100 proc.) białoruskiego operatora gazociągów - Biełtransgazu.
Pomocną dłoń do Ukrainy wyciągają Amerykanie. W weekend w Kijowie gościł republikański senator John McCain. Zapewnił prezydenta Petro Poroszenkę, że Kongres pracuje nad uproszczeniem warunków eksportu amerykańskiego gazu do Unii i na Ukrainę.
- Rozumiemy, że nie tylko Ukraina, ale i cała Europa jest w określonym stopniu zakładnikiem surowców energetycznych Putina i Rosji. Nasz eksport pomógłby uwolnić ludzi od Rosji dlatego, że surowce energetyczne to nie tylko bezpieczeństwo energetyczne, ale i ekonomiczne - ?owił w Kijowie senator.